MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Warta Poznań - Widzew Łódź 0:1. To się nie miało prawa zdarzyć! Zieloni tracą remis w doliczonym czasie gry [ZDJĘCIA]

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
Warta Poznań przegrała z Widzewem Łódź.Zobacz zdjęcia z meczu --->
Warta Poznań przegrała z Widzewem Łódź.Zobacz zdjęcia z meczu --->Adam Jastrzębowski
Warta Poznań przegrała piąty mecz z rzędu na własnym boisku. Beniaminek ekstraklasy zdobył trzy punkty w doliczonym czasie gry, gdy po rzucie rożnym piłka trafiła w Patryka Lipskiego i wpadła do siatki.

Zieloni w sobotni wieczór grali z trzecim beniaminkiem. Do tej pory pokonali na wyjazdach Miedź Legnicę (2:1) i Koronę Kielce (1:0). Nic więc dziwnego, że podopieczni Dawida Szulczka mieli apetyt na hat-trick z zespołami, które w tym sezonie awansowały do ekstraklasy. Różnica jest taka, że z Widzewem zagrali w Grodzisku, gdzie nie wygrali już od czterech meczów. W tych rozgrywkach Warta u siebie przegrała z Wisłą Płock (0:4) i Pogonią Szczecin (1:2).

Poznaniacy od początku meczu zepchnęli łodzian do obrony. Widzew nie radził sobie z wysokim prssingiem gospodarzy i popełniał proste błędy.

Oblężenie bramki Widzewa, w pierwszej części nie przyniosło powodzenia, bo Zieloni mieli źle ustawione celowniki, albo dobrze interweniował Henrich Ravas. Już w 4 min po uderzeniu Szymonowicza, piłka odbiła się od kolana bramkarza Widzewa i wyleciała poza światło bramki.

Potem groźnie z dystansu uderzał Miguel Luis uderzył z dystansu. Ravas nie dał się zaskoczyć.

Najlepszą okazję do zdobycia gola przed przerwą miał w 27 min Maenpa. Fin skorzystał z nieporozumienia obrońców Widzewa, ale choć piłka spadła mu pod nogi 16 metrów od bramki, mimo, że był nieatakowany huknął na siłę, zamiast zobaczyć gdzie ustawił się bramkarz i w efekcie trafił prosto w niego.

Kolejnej szansy nie wykorzystał Zrelak. Słowak został obsłużony podaniem za linię obrony, ale w sytuacji sam na sam, przegrał z Ravasem.

Widzew poważniej zagroził Warcie dopiero w końcówce. Jan Grzesik świetnie jednak interweniował wybijając Sanchezowi piłkę wślizgiem.

Przez pierwszy kwadrans po zmianie stron, nic ciekawego nie działo się na murawie. Senne widowisko ożywił strzał z dystansu byłego lechity Julisza Letnioskiego, z którym na raty poradził sobie Adrian Lis.

Warta po przerwie natomiast nie potrafiła sobie wykreować klarownych okazji i została ukarana.

W doliczonym czasie gry goście wykonywali trzy rzuty rożne. Po tym ostatnim piłka szczęśliwie trafiła w Patryka Lipskiego, który biodrem pokonał Adriana Lisa.

Warta Poznań cały czas nie może znaleźć patentu na to, w jaki sposób przełamać serię bez zwycięstwa na własnym stadionie. Zieloni tym razem nie dali rady Widzewowi Łódź, przegrywając z tą ekipą 0:1, tracąc bramkę w ostatniej minucie meczu. W pierwszej części gry poznaniacy mieli całkiem sporo szans, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.Zobaczcie oceny piłkarzy Warty Poznań w meczu z Widzewem --->

Oceniamy piłkarzy Warty Poznań w meczu z Widzewem Łódź (0:1)...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski