30 maja 2019 roku Warta Poznań ogłosiła odejście Petra Nemca. 62-letni szkoleniowiec nie słynął ze stawiania na młodych graczy oraz miał swoje, nieco archaiczne, ale sprawdzone metody. Dzięki niemu Warta rok w rok wykonywała zadany przed sobą cel. Czech w dwa ostatnie sezony awansował z Zielonymi do Fortuna 1. Ligi oraz utrzymał ekipę z Drogi Dębińskiej na zapleczu ekstraklasy. Kiedy ogłoszono pożegnanie się z trenerem Nemcem, wielu kibiców uważało to za błędną decyzję.
Czerwiec był miesiącem zmian na Wildzie. Rozpoczęło się od zatrudnienia nowego dyrektora sportowego Roberta Grafa, a kilka miesięcy wcześniej klub przejął nowy właściciel - Bartłomiej Farjaszewski, który także ma swoje ambicje odnoście Warty. Ten wyciągnął nieco "z kapelusza" Piotra Tworka, który nigdy nie pracował wcześniej samodzielnie na zapleczu ekstraklasy. Zresztą Tworek okazuje się, że był słusznym wyborem. Młody trener z ambicjami, ale także pracujący wcześniej w Poznaniu i znający realia Warty. Nienarzekający na konieczność gry poza Poznaniem, czy przeciekający dach budynku klubowego podczas obfitego deszczu. Wbrew pozorom mógł to być bardzo ważny aspekt, który znacznie przyspieszył aklimatyzację podchodzącego z Bydgoszczy szkoleniowca.
Od tego momentu ruszyła rewolucja przy Drodze Dębińskiej, która okazała się póki co większa i skuteczniejsza niż w Lechu Poznań. Warta pożegnała się z kilkoma piłkarzami, ale ściągnęła 12 zawodników, z czego niektórzy jak Gracjan Jaroch, Mateusz Kupczak czy Łukasz Trałka z miejsca stali się najważniejszymi postaciami zespołu. Ten pierwszy ma już pięć goli na koncie, a duet w środku pola Kupczak-Trałka jest najbardziej doświadczonym środkiem pomocy w całej Fortuna 1. lidze (113 meczów Kupczak, 371 Trałka). Do tego doszedł Wiktor Długosz (mistrz Polski Centralnej Ligi Juniorów U-18 i najlepszy jej zawodnik) czy Mariusz Rybicki znany z gry w ekstraklasie.
Czytaj też:Warta Poznań. Gracjan Jaroch: Nie będę poprzestawał, bo cały czas chcę więcej
Warta już w sparingach radziła sobie nieźle. Trener Tworek zapowiadał, że jego drużyna chce grać atrakcyjną piłkę, a kibice i dziennikarze łapali się za głowy. Przecież do ligi weszli mocni beniaminkowie i raczej spodziewano się jeszcze trudniejsze walki o byt na drugim poziomie rozgrywkowym w kraju. Tym bardziej, że inne problemy nie znikły z przyjściem Grafa. Warta najprawdopodobniej do kwietnia musi domowe mecze rozgrywać w Grodzisku Wielkopolskim. W klubie (na szczęście) żadnej funkcji nie pełni już Jakub Pyżalski, który w ostatnich latach panowania w Warcie więcej szkodził, niż pomagał.
Początek sezonu zaczął się od spodziewanej porażki z głównym faworytem do awansu Stalą Mielec i był to chyba najgorszy mecz Zielonych ze wszystkich spotkań za kadencji Tworka. Potem Warta w pięciu meczach zanotowała cztery zwycięstwa i jeden remis, a gra prezentowana przez Zielonych mogła się podobać. Dopiero w 7. kolejce podopiecznych Tworka zatrzymała Olimpia Grudziądz, ale kolejne pięć spotkań Warta znowu przeszła suchą stopą - wygrywając trzy mecze i dwa remisując (po drodze odpadła po dogrywce w Totolotek Pucharze Polski z GKS-em Katowice). Zieloni rozsiedli się w fotelu lidera i do tego byli niepokonani przed własną publicznością. Dopiero w miniony weekend "swojską bandę" w Grodzisku Wielkopolskim zatrzymało Zagłębie Sosnowiec, ale cała Warta, Piotr Tworek, Robert Graf i kibice mają prawo być dumni z tego, co dzieje się przy Drodze Dębińskiej.
Zobacz też:
Warta ma obecnie najlepszą defensywę w lidze (13 straconych goli) i najbardziej korzystny bilans bramkowy ze wszystkich ekip w Fortuna 1. Lidze (22-13), a do tego jest najlepszą drużyną na wyjazdach w tym sezonie (14 punktów - 4 wygrane, 4 remisy i 2 porażki). Dobra postawa w delegacjach może być pokłosiem grania w Grodzisku Wielkopolski. Sam trener przed sezonem mówił, że jego podopieczni "grają same wyjazdy".
Przed Zielonymi przyszłość rysuje się w jasnych barwach. W nowym roku powstaną jupitery w Ogródku, co pozwoli wrócić wiosną na Drogę Dębińską. Kibice i dziennikarze pytają już o ewentualny awans i derby Poznania, ale w tym wypadku potrzebna jest jeszcze chłodna głowa. Dla Warty największym problemem jest infrastruktura i budynek klubowy, ale "nowa ekipa" na Wildzie wprowadza dobre zmiany i zmienia wizerunek klubu. Z klubu mającego wieczne problemy i walczącego o utrzymanie, w drużynę poukładaną, grającą ładną piłkę i będąca groźnym zespołem dla każdego w Polsce.
W Warcie od lat nie działo się tyle dobrego, co przez kilka ostatnich miesięcy, a czas pokaże, w którą stronę to zaprowadzi dwukrotnego mistrza kraju. Zieloni są liderem tabeli, ale dwa oczka mniej ma Stal Mielec, która ma także jeden mecz rozegrany mniej. Na koniec niech statystyka odda poziom progresu Warty Poznań. W zeszłym sezonie Zieloni po 14 kolejkach mieli 14 punktów na swoim koncie. Teraz mają prawie dwa razy więcej, bo 27 i są liderem tabeli. Dokąd to zaprowadzi? Chyba wszyscy są ciekawi, łącznie z trenerem i zawodnikami.
Sprawdź też:
- Najbardziej przerażające miejsce w Wielkopolsce. Co kryje?
- Przestępcy z Wielkopolski poszukiwani przez policję. Widziałeś któregoś z nich?
- Byli lechici w barwach Warty Poznań. Kojarzysz wszystkich?
- 10 nieoczywistych rzeczy, którymi zachwyca Poznań
- Gdzie są grzyby w Wielkopolsce? Zobacz dane z weekendu
- Kradzieże, groźby, seks - co ludzie robią dla Fajniaków?
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?