Warta Poznań rozpoczęła zgrupowanie w Grodzisku w wielkim stylu. Mistrz Rumunii odprawiony z kwitkiem

Niedzielne spotkanie w Grodzisku Wielkopolskim w teorii było pierwszym oficjalnym sparingiem Warty Poznań w ramach letnich przygotowań do sezonu 2023/24. W praktyce jednak Zieloni kilka dni temu zdążyli rozegrać mecz testowy z reprezentacją Polski U19, która przygotowuje się do mistrzostw Europy, które odbywają się od poniedziałku (3 lipca). Czerwcowe spotkanie poznaniacy jednak przegrali 0:1 po bramce Igora Strzałka.

Zobacz też: Zawodnik Lecha Poznań wyznacza nowe cele. "Chcemy powtórzyć sukcesy z ubiegłego sezonu. Będziemy realnie walczyli o mistrzostwo Polski"

Pojedynek kontrolny ze świeżo upieczonym mistrzem Rumunii, którego trenerem jest legenda Gheorghe Hagi, był inauguracją obozu przygotowawczego, który ekipa trenera Dawida Szulczka rozpoczęła właśnie w niedzielę, choć Zieloni do zajęć wrócili już 20 czerwca. Szkoleniowiec Warty doskonale wiedział, jaki ma plan na to spotkanie, mówiąc o tym na kilka dni przed tym meczem. Jak mówił, tak zrobił. W pierwszej połowie wystawił najmocniejszy skład, jaki obecnie ma do dyspozycji. Wśród piłkarzy zabrakło m.in. Adama Zrelaka. Podobnie było w podczas letnich przygotowań do zeszłego sezonu, gdy Słowak nie był dostępny dla Szulczka. Z urazami mierzą się obrońcy: Dimitris Stavropoulos, Konrad Matuszewski oraz Wiktor Pleśnierowicz.

Obie ekipy są na zupełnie innym etapie przygotowań. Zieloni sezon rozpoczną dopiero za 3 tygodnie, natomiast Farul już w sobotę, 8 lipca rozegra mecz o superpuchar kraju z Sepsi Sfantu-Gheorghe. Piłkarze Warty pokazali Rumunom jednak, że mają o co się martwić. W 15. minucie pierwszego gola dla poznaniaków strzałem z kilkunastu metrów Mihaia Aioaniego pokonał Stefan Savić. Na kilka sekund przed końcem pierwszej odsłony wynik na 2:0 golem z rzutu karnego podwyższył Kajetan Szmyt. Wcześniej w polu karnym mistrza Rumunii sfaulowany został Savić, który był jednym z najbardziej aktywnych zawodników na boisku.

Z dobrej strony pokazał się również nowy nabytek Warty, Dario Vizinger, który zastępuje obecnie Zrelaka. Chorwat ma ogromną szansę na to, aby wywalczyć sobie miejsce w pierwszym składzie pod nieobecność Słowaka. 25-latek popisał się efektownym strzałem, jednak Aioani był już na posterunku.

- Dużo rzeczy zostało zrealizowanych w tym meczu. Przez ten ostatni okres skupiliśmy się, aby poprawić naszą grę w obronie, szczególnie obronie niskiej. To była nasza dobra strona tego spotkania. W dodatku było trochę zmian kadrowych - powiedział po meczu trener Dawid Szulczek.

Na drugą część spotkania szkoleniowiec Warty wystawił zawodników, którzy na co dzień występują w klubowej Akademii. W bramce pomagał im doświadczony Adrian Lis, który w połowie zeszłego miesiąca przedłużył kontrakt z Zielonymi o kolejny rok. Wydawać się mogło, że Rumunii w końcu przełamią swoją strzelecką niemoc, jednak młodzi zawodnicy dobrze radzili sobie w defensywie, a dodatkowo zdobyli trzecią bramkę. A konkretnie pomógł im portugalski obrońca Farul, Diogo Queirós, który pokonał własnego bramkarza.

W środę Warta Poznań rozegra kolejny mecz sparingowy, a ich przeciwnikiem będzie Pogoń Szczecin. Spotkanie zaplanowano w Opalnicy na godzinę 11.00.

Bramki: Savić 15., Szmyt 45. (k), Queiros 63. (sam.)

Warta Poznań w I połowie: Grobelny – Kupczak, Szymonowicz, Kościelny – Kiełb (30. Szmyt), Kopczyński, Żurawski, Kostewycz – Luis (30. Kamiński), Savić – Vizinger.

Warta Poznań w II połowie: Lis – Lechowicz, Jakubowski, Wajman – Jachura (82. Jóskowski), Wódecki, Paszkowski, Stańczak – Sarbinowski (75. Malchrowicz), Kamiński – Sangowski (66. Hanuszczak).