Dla trenera Dawida Szulczka sobotnie spotkanie z Piastem Gliwice będzie spotkaniem numer 70, jako szkoleniowcaWarty Poznań. Dotychczas 33-latek zaliczył 26 zwycięstw, 17 remisów oraz 26 porażek. W ostatnim tygodniu Zieloni przełamali serię czterech spotkań bez wygranej, pokonując Stal Mielec 1:0 po bramce Miguela Luisa.
Zobacz też: Lech Poznań ma spory problem z zachowaniem czystego konta. Tak źle nie było od wielu lat!
- Na pewno każde zwycięstwo daje dobra energię. Mamy trudniejszy okres za sobą. Mam nadzieje, że tą wygraną napędzimy się na kolejne mecze - zaznacza Szulczek.
W meczu z mielczanami zadebiutował nowy nabytek, Marton Eppel. Węgier od kilkunastu dni trenuje z Wartą i jako wolny zawodnik został zgłoszony do rozgrywek. Na jego pierwszy występ nie musieliśmy długo czekać, bowiem na kilka dni po zakontraktowaniu zobaczyliśmy go w podstawowym składzie.
- Pozytywnie się pokazał, gdy był testowany. Potrafi się utrzymać przy piłce, myślę, że pomoże nam zastąpić Adama Zrelaka. Jest kolejną opcją. Dario Vizingera ściągaliśmy, aby mógł grać obok Adama. Martonowi będzie trudno osiągnąć poziom i status, jaki ma Zrelak, lecz myślę, że w jakiś sposób zrekompensuje jego brak - mówi szkoleniowiec ekipy z Dolnej Wildy.
Podopieczni Aleksandara Vukovicia po świetnej wiośnie zeszłego sezonu, jesienią spisują się nieco gorzej. Po 12. meczach gliwiczanie mają punkt więcej od Warty, notując aż 8 remisów, co jest najwyższym wynikiem spośród całej stawki. Trener Szulczek uważa jednak, że jest to drużyna, która powinna zdobyć zdecydowanie więcej punktów.
- Piast jest dobrze zorganizowany. Stworzył sobie w tym sezonie bardzo dużo sytuacji, nie dopuszczając przeciwników do kreowania akcji. Dobrze bronią, często wykorzystują szybkość na skrzydłach, duża jakość w środku pola. Mają dużo atutów. Piast będzie robić dużo punktów, na pewno pod koniec sezonu doskoczą do czołowej ósemki. Piast w 90 procentach był lepszy od przeciwników, przeważyły jednak kwestie losowe - mówi trener Warty.
Szulczek został zapytany o to, czy jego drużyna w spotkaniu z Piastem otworzy się bardziej i zacznie częściej atakować bramkę rywala. Trener zaprzeczył, mówiąc, że raz taka praktyka przyniosła opłakany skutek.
- W tym roku nie będziemy grać otwartej piłki. Zagraliśmy tylko tak raz - było to z Radomiakiem - straciliśmy trzy bramki. Nie stać nas w tej rundzie na to, aby zagrać otwartą piłkę. Będziemy kontynuować to, co gramy do tej pory. Kiedy jednak już się bardziej zgramy i ta drużyna będzie lepiej funkcjonować, dojdą nowe twarze, będziemy grać lepiej. Chciałbym grać tak jak wiosną 2022 roku - kończy.
Mecz Warty Poznań z Piastem Gliwice odbędzie się w sobotę o godzinie 12.30 na stadionie w Grodzisku Wielkopolskim. Mecz będzie transmitowany w Canal+ Sport, natomiast audycji radiowej można posłuchać w MC Radio.
Kibice Lecha Poznań nie dowierzali w to, co zobaczyli. Ponad...
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Własne M:
Obserwuj nas także na Google News
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
