Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warta Poznań nie dowiozła remisu. Radomiak Radom zadał Zielonym cios w ostatniej sekundzie meczu

Bartosz Kijeski
Bartosz Kijeski
Warcie Poznań nie udało sie w ten weekend zgarnąć choćby punktu. Końcówka w wykonaniu Zielonych ponownie nie była łaskawa
Warcie Poznań nie udało sie w ten weekend zgarnąć choćby punktu. Końcówka w wykonaniu Zielonych ponownie nie była łaskawa Adam Jastrzebowski
Tym razem Warcie Poznań nie udało się zdobyć choćby punktu. Zieloni ulegli Radomiakowi Radom 2:3, tracąc gola w ostatniej sekundzie meczu. Bramki dla poznaniaków zdobyli Kajetan Szmyt, który trzeci raz trafia w tym sezonie z rzutu karnego, oraz Dario Vizinger, dla którego był to premierowy gol w barwach Warty.

Warta bardzo dobrze wspomina ostatni wyjazd do Radomia. W październiku 2022 roku w meczu rozgrywanym w ogromnej mgle Zieloni potrafili wygrać z Radomiakiem na ich terenie 3:2. Ogólnie ekipa z Dolnej Wildy lubi grać z Zielonymi z Radomia. Te zespoły spotkały się ze sobą jedenaście razy - sześć razy wygrywała Warta, trzykrotnie Radomiak, natomiast dwukrotnie te ekipy podzieliły się punktami.

Zobacz też: Czy w Lechu Poznań szykuje się wielka wyprzedaż? Trzech piłkarzy może odejść jeszcze w tym okienku transferowym

Ekipa prowadzona przez rumuńskiego trenera Constantina Galcę całkiem nieźle rozpoczęła ten sezon, choć pewnie apetyty po przeprowadzonych transferach były zdecydowanie większe. Szczególnie po przegranym meczu z Cracovią (0:1), kiedy to Pedro Henrique czterokrotnie w jednej połowie trafiał w obramowanie bramki strzeżonej przez golkipera Pasów.

Warta rozpoczęła sobotnie spotkanie z Adamem Zrelakiem oraz Dimitrosem Stavropoulosem, którzy powrócili do pierwszego składu po urazach.

I to właśnie po błędzie tego drugiego, gospodarze bardzo szybko wyszli na prowadzenie. Piłka po aucie została wrzucona w pole karne warciarzy. Tam Grek niedokładnie wybił futbolówkę, która trafiła do Christosa Donisa, a ten huknął jak z armaty, nie dając żadnych szans Jędrzejowi Grobelnemu.

Poznaniacy szybko chcieli doprowadzić do wyrównania. Dwukrotnie swoich szans szukał Kajetan Szmyt. Najpierw po uderzeniu młodzieżowca futbolówkę zdążył "złapać" Miguel Luis, jednak jego podanie nie znalazło adresata. Następnie Szmyt z dystansu próbował pokonać Alberta Posiadałę.

Warta przeważała, była żywsza w konstruowaniu swoich akcji, grała odważnie i z pomysłem. W 15. minucie mocno zakotłowało się pod bramką Radomiaka, a Warta zdołała w przeciągu dwóch sekund oddać 3 strzały. Chwilę później sędzia Marcin Kochanek otrzymał informację z wozu VAR o potencjalnym faulu bramkarza Radomiaka i postanowił podyktować karnego. Jedenastkę na bramkę po raz trzeci w tym sezonie zamienił Kajetan Szmyt.

Zieloni nie cieszyli się długo z tego remisu. Po minucie gospodarze po raz kolejny wyszli na prowadzenie. Semedo wpadł w pole karne, ogrywając Stavropoulosa, i dograł do Pedro Henrique. Nowy nabytek Radomiaka nie miał żadnych problemów, by głową umieścić z bliskiej odległości piłkę w bramce.

Po tym golu na boisku niewiele się działo. Gra była z obu stron rwana, jednak jeśli ktoś miał przewagę w tym spotkaniu, byli to piłkarze z Radomia. Warta natomiast nie potrafiła się tak dobrze zorganizować w ataku, tak jak robiła to w obronie przez resztę pierwszej połowy.

W przerwie trener Dawid Szulczek postanowił zagrać na dwóch napastników. Za Macieja Żurawskiego wszedł Dario Vizinger. I ta decyzja okazała się bardzo trafna. Chorwat otrzymał piękne podanie od Filipa Borowskiego. Początkowo napastnik Zielonych chciał przyjmować piłkę, jednak tego nie zrobił i zdecydował się na uderzenie. Ta bramka jest debiutanckim trafieniem Vizingera w barwach Warty Poznań.

To trafienie napędziło warciarzy, a kilka sekund później goście mogli już prowadzić, lecz strzał Kajetana Szmyta został wybroniony przez Posiadałę. Później piłkarze z Dolnej Wildy mogli jeszcze zdobyć bramkę, lecz niedokładnie z rzutu wolnego huknął Miguel Luis.

W 63. minucie pojedynek w polu karnym z Lisandro Semedo wygrał Dario Vizinger. Sędzia jednak ponownie postanowił skorzystać z pomocy systemu VAR i podyktował - tym razem dla Radomiaka - drugi rzut karny w tym spotkaniu. Do piłki podszedł Pedro Henrique, lecz jego strzał był niecelny i na tablicy wyników cały czas widniał rezultat 2:2.

W kolejnych minutach nieco więcej z gry mieli ponownie gospodarze. Walka do samego końca się opłaciła, a gola na wagę zwycięstwa dla Radomiaka zdobył Rocha, dobijając piłkę z najbliższej odległości, po wcześniejszym odbiciu się futbolówki od Zrelaka. Warta w następnej kolejce zmierzy się na własnym stadionie w Grodzisku Wielkopolskim z Cracovią.

Słowacja Miss Supranational 2023 była obecna podczas meczu Lecha Poznań ze Spartakiem Trnava

Miss Supranational 2023 na meczu Lecha Poznań! Co robiła na ...

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski