Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warta Poznań może w końcu się cieszyć z ligowego zwycięstwa. Stal Mielec pokonana po pięknym trafieniu Miguela Luisa

Bartosz Kijeski
Bartosz Kijeski
Miguel Luis dał Warcie Poznań upragnione trzy punkty
Miguel Luis dał Warcie Poznań upragnione trzy punkty Adam Jastrzębowski
Warta Poznań wygrała na wyjeździe ze Stalą Mielec 1:0 (0:0). Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył Miguel Luis, który sprytnie zachował się w polu karny. Dla warciarzy to pierwsze zwycięstwo od ponad 1,5 miesiąca. Zieloni przed poniedziałkowym pojedynkiem byli blisko strefy spadkowej, jednak ten rezultat z mielczanami pozwoli im w najbliższym czasie patrzyć nieco pozytywniej na ligową rzeczywistość.

Warta Poznań przyjechała do Mielca po czterech meczach bez zwycięstwa. Poprzednia przerwa na kadrę nie wyszła na dobre ekipie Dawida Szulczka, która w tych spotkaniach trzy pojedynki przegrała, a w starciu z Koroną Kielce przywiozła do stolicy Wielkopolski remis. Teraz chrapka na zwycięstwo była ogromna. Tym bardziej że Zielonym widmo znalezienia się w strefie spadkowej zaglądało coraz głębiej w oczy.

Zobacz też: Świetny weekend Wiary Lecha! Dwa zwycięstwa i gole gwiazd

Od pierwszej minuty w spotkaniu ze Stalą na boisku pojawił się nowy nabytek Zielonych - Marton Eppel. Ten zawodnik w zeszłym tygodniu podpisał kontrakt z ekipą z Dolnej Wildy, który obowiązuje do końca czerwca 2024 roku. Eppel to były reprezentant Węgier, który w ostatnim czasie występował w rodzimym Diosgyor, natomiast w sezonie 16/17 został królem strzelców tamtejszej ligi.

Mecze Stali i Warty, od momentu awansu obu ekip do ekstraklasy, nie obfitowały w sporą liczbę bramek. W sześciu ostatnich spotkaniach kibice obserwowali łącznie tylko 5 goli. Dlatego też obserwatorzy tego widowiska musieli uzbroić się w cierpliwość. Pierwsza połowa była tego doskonałym potwierdzeniem. Nie dość, że nie doczekaliśmy się bramek, to długo przyszło nam czekać na ciekawe akcje bramkowe.

W 17. minucie nieco mocniej zabiły serca defensorów Stali, gdy udanym rajdem lewą stroną popisał się Konrad Matuszewski. Ten dograł do Miguela Luisa, jednak Portugalczyk nieczysto trafił w piłkę. Chwilę później Marton Eppel oddał kolejny strzał, jednak próba Węgra znacznie minęła bramkę strzeżoną przez Mateusza Kochalskiego.

Kilka sekund później gospodarze zaatakowali bramkę warciarzy, a konkretnie Ilja Szikurin. Jego próba jednak trafiła wprost w ręce Jędrzeja Grobelnego, który na raty musiał interweniować w tej sytuacji.

Od 35. minuty do końca połowy Warta miała więcej z posiadania piłki. Poznaniacy częściej wymieniali między sobą futbolówkę, ale mieli ogromny problem, żeby stworzyć klarowną sytuację do strzelenia gola. Dobrze w defensywie radzili sobie mielczanie, którzy momentalnie podwajali krycie piłkarzy w Zielonych koszulkach.

Po zmianie stron Zieloni zaczęli bardzo mocno i nawet trafili do siatki. Zrobił to konkretnie Maciej Żurawski, dobijając strzał Dimitrosa Stavropoulosa, który odbił się od słupka bramki. Sędzia Patryk Gryckiewicz został jednak wezwany przez sędziów VAR, aby przeanalizować sytuację starcia Bogdana Tiru z Maciejem Domańskim. Arbiter z Torunia uznał, że Rumun przed trafieniem pomocnika Warty faulował i nie uznał gola, choć do decyzji sędziego można mieć sporo zastrzeżeń.

Podopieczni trenera Szulczka byli zespołem przeważającym, choć nieskutecznym. Swoją szansę miał m.in. Dawid Szymonowicz, którego uderzenie z półwoleja powędrowało ponad bramkę Stali.

Na kwadrans przed zakończeniem Zieloni w końcu zdobyli bramkę. Po kolejnej z akcji Matuszewskiego futbolówka trafiła do Luisa. Portugalczyk przyjął piłkę, zastawił się przed obrońcą, i strzałem z półobrotu posłał strzał w dalszy róg bramki Kochalskiego. Dla 24-latka było to drugie trafienie w tym sezonie na ligowych boiskach.

Poznaniacy utrzymali ten wynik do końca i po raz pierwszy od 1 września zdobyli trzy punkty, przerywając serię czterech meczów bez zwycięstwa. Ten rezultat wywindował Wartę na 12. miejsce w ligowej tabeli. W następnej kolejce warciarze zagrają z Piastem Gliwice. Ten mecz odbędzie się w sobotę o godz. 12.30.

Mikael Ishak zdobył dwie piękne bramkiZobacz kolejne oceny piłkarzy Lecha Poznań --->

Lech Poznań - ŁKS Łódź 3:1 (2:0). Powrót "Króla Mikaela", go...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski