8 listopada 2022 roku - podczas otwarcia Centrum Badawczo-Rozwojowego we Wronkach kibice Kolejorza otrzymali fantastyczną informację: Mikael Ishak przedłuża kontrakt do 2025 roku. Szwed był wówczas nie tylko liderem i kapitanem, ale także najlepszym strzelcem drużyny. Niespodziewanie, w kwietniowym rewanżu we Florencji ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy, Ishak rozpoczyna mecz na ławce rezerwowych, wchodząc jedynie na 11 minut. Jak się później okazało, był to jego ostatni mecz w sezonie 2022/23. Powód? Borelioza.
30-latek do nowego sezonu zdołał się wyleczyć. Niestety na początku września w starciu z Górnikiem Zabrze, w 39. minucie musiał zejść z powodu urazu pachwiny. Ten wyłączyła go na miesiąc. Po powrocie znów zaczął regularnie strzelać, zdobywając pięć bramek i notując trzy asysty. Pod koniec rundy ponownie jednak złapała go snajperska niemoc.
Podczas zimowych przygotowań do wznowienia rundy, Ishak nabawił się kolejnej kontuzji. W meczu kontrolnym przeciwko Szachtarowi Donieck, po zderzeniu z ukraińskim bramkarzem doznał urazu żeber. Wstępne informacje były takie, że ze zdrowiem Szweda jest okej. Po powrocie do Poznania okazało się, że tak kolorowo nie jest. Ishak przeszedł szereg badań, które potwierdziły, że jest gorzej, niż pierwotnie przypuszczano. Do tej pory Ishaka na boisku nie zobaczyliśmy, choć cały czas trenuje indywidualnie.
Zobacz też: Wielki sukces futsalistów Wiary Lecha Poznań. Wywalczyli awans w wielkim stylu!
Kibice Lecha zaniepokojeni. „Szymi” mówi: jestem!
Informacja o nieco dłuższej nieobecności Ishaka wprowadziła w szeregi fanów Kolejorza nerwową atmosferę. Ci zaczęli domagać się transferu napastnika. Kilka dni wcześniej ze składu do końca sezonu wypadł Artur Sobiech (kontuzja kolana). Oznaczało to, że na placu boju ze zdrowych snajperów pozostał tylko Filip Szymczak. Ten jednak w ostatnim czasie nie cieszył się dobrą opinią.
Od powrotu w sierpniu (po 3,5-miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją) pełnił wyłącznie rolę zmiennika. Do bramki w lidze trafił zaledwie raz, a podczas wrześniowej absencji Ishaka, jako środkowy napastnik grał Filip Marchwiński, który jest pomocnikiem.
Zima jednak już należała do Szymczaka. Co prawda zagrał tylko w dwóch z czterech sparingów, jednak jego skuteczność była wyborna. Aż pięć bramek (dwa gole przeciwko Mariborowi oraz trzy gole z Wisłą Płock) natchnęły 21-letniego napastnika. Musiał on jedynie to potwierdzić w meczach o stawkę.
- Powracam po kontuzji, ciężko pracowałem, by się odbudować, by w polu karnym powróciła ta pewność siebie, którą potrzebuje każdy napastnik. Dlatego myślę, że tymi bramkami, udowodniłem, że zasługuję na minuty, których mam nadzieję, że będzie zdecydowanie więcej niż w rundzie jesiennej. Na pewno wiosną będę chciał podtrzymać tę dobrą dyspozycję z okresu przygotowawczego
- powiedział nam Szymczak przed startem rundy wiosennej.
Na to fani Kolejorza nie musieli długo czekać. Zaledwie po trzech minutach inauguracyjnego spotkania ekstraklasy w 2024 roku „Szymi” wpisał się na listę strzelców. Tydzień później, w hitowym starciu z Jagiellonią, skutecznie wykorzystał jedenastkę, potwierdzając swoją dobrą dyspozycję.
W ostatnich latach każdy trener Lecha miał swojego ulubionego młodzieżowca. Dariusz Żuraw Jakuba Modera, Maciej Skorża Jakuba Kamińskiego, John van den Brom Michała Skórasia. Czy Mariusz Rumak będzie miał Filipa Szymczaka? Odpowiedź otrzymamy w maju.
Skrót meczu Jagiellonii Białystok ze Śląskiem Wrocław
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody