Źródło: TVN24/x-news
Publiczność zgromadzona w Teatrze Wielkim przyjęła film Andrzeja Wajdy entuzjastycznie. "Lechu, Lechu" - dało się slyszeć z sali. Oklaski na stojąco trwały kilka minut.
Niestety na premierze z powodu problemów zdrowotnych nie pojawił się reżyser Andrzej Wajda. Ekipę filmu reprezentowali m.in. aktorzy Agnieszka Grochowska i Robert Więckiewicz, autor scenariusza Janusz Głowacki oraz producent Michał Kwieciński.
- Film opowiada o przepięknym fragmencie polskiej historii, naszej wspólnej historii - mówił po pokazie minister kultury Bogdan Zdrojewski. Jego zdaniem "Wałęsa. Człowiek z nadziei" ma szanse na bardzo liczną międzynarodową publiczność.
Od czasu światowej premiery na festiwalu w Wenecji, film został zaproszony już na 90 festiwali na całym świecie. Jest też polskim kandydatem do Oskara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Czy ma szanse na nominację? Zdaniem Agnieszki Holland ma, bo to "dobre polskie kino". - Jest to pieśń miłości Wajdy dla tego złudzenia, które może kiedyś stanie się nie-złudzeniem, że możemy być razem - powiedziała.
W filmie opowiedziano m.in. o pracy Wałęsy w Stoczni Gdańskiej i o tym, jak w sierpniu 1980 r. stanął na czele historycznego strajku, który doprowadził do powstania związku zawodowego "Solidarność". Pokazano okres internowania w Arłamowie, a także to jak w 1983 r. lider Solidarności otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla i jak w 1989 r. wygłosił pamiętne przemówienie w Kongresie USA. Jest też scena, w której Wałęsa podpisuje dokument o współpracy ze służbą bezpieczeństwa, robiąc to z obawy o własną rodzinę, zastraszany przez esbeków.
Do kin w całej Polsce film wejdzie 4 października.(PAP)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?