Waldy Dzikowski: Nienawiścią nie zdobywa się ludzi

Na łamach „Głosu Wielkopolskiego” Rafał Grupiński stwierdził, że nie bałby się starcia z Dzikowskim, gdyż wybory w regionach premiują polityków aktywnych, zaś sam poseł Dzikowski powinien mierzyć siły na zamiary.

- Nie obawiam się potyczki z posłem Grupińskim, bo w 2011 roku, startując z trzeciego miejsca na liście, wygrałem, podczas gdy on startował z pierwszej pozycji. Oczywiście wybory partyjne to co innego niż wybory powszechne, ale przypominam, że wojewódzkie struktury Platformy są częścią wielkopolskiej demokracji – odpowiada Waldy Dzikowski. Dodaje też: - Współtworzyłem Platformę i chciałbym, by była taka jak kiedyś, przyjazna, miła. Wygram te wybory – nie dla siebie i swojej ambicji. Ponieważ mam honor, wygram je dla ludzi.

Dzikowski, podobnie jak Rafał Grupiński, uważa, że piątkowe wydarzenia podczas uroczystości Czerwca ‘56 (pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz została wyzwana od szmaty) były skandaliczne. - Sam doświadczyłem pewnych zaczepek, wszystko zniosę, bo jestem politykiem, lecz zakłócanie uczczenia pamięci osób zmarłych jest niegodne – mówi.

Dodaje również, iż nie ma sensu składanie zawiadomienia do prokuratury, gdyż sprawa bardziej rozstrzyga się w kwestii moralności poszczególnych ludzi. Nie wyklucza jednak możliwości dyskusji z Klubem Gazety Polskiej. - Moja pozycja wzięła się z tego, że byłem otwarty dla ludzi. Z każdym trzeba rozmawiać i nie boję się również dyskusji z członkami Klubu Gazety Polskiej – słowa posła Dzikowskiego są zgodne z opinią Agnieszki Kozłowskiej-Rajewicz, pełnomocnik rządu ds. równego traktowania, która na łamach Głosu mówiła: - Chciałabym normalnej rozmowy o faktach, a nie o mitach i urojeniach.

Pytany czy działania Klubu Gazety Polskiej stanowią odzwierciedlenie polityki PiS odpowiada – W jakimś stopniu mogę się zgodzić z posłem Grupińskim. Jest to jakieś ramię PiS, niejedyne, które przynosi więcej szkody niż pożytku. W polityce można walczyć, ale nienawiścią nie zdobywa się ludzi.