W Wielkopolsce w 150. rocznicę uczcimy pamięć o Powstaniu Styczniowym

- W kontekście budowy tożsamości Wielkopolan i pamięci o Powstaniu Wielkopolskim, Styczniowe jest ostatnim wielkim wydarzeniem potwierdzającym dążenia Polaków do wolności. Te dwa zrywy powstańcze pod pewnym względem się uzupełniają - uważa Marek Woźniak, marszałek województwa.

W 1863 i 1864 roku walki toczyły się we wschodniej części Wielkopolski, a w 1918 i 1919 roku, w czasie Powstania Wielkopolskiego walczono głównie na północnych, zachodnich i południowych rubieżach.

- Jesteśmy związani z Powstaniem Styczniowym. Wielu ochotników z Wielkopolski brało udział w zrywie. Wysyłano też zaopatrzenie walczącym - informuje marszałek Woźniak.

- Blisko 10 proc. wszystkich miejsc pamięci znajduje się w granicach Wielkopolski. To dużo, biorąc pod uwagę, że nasze województwo nie było głównym teatrem działań - dodaje.

W wielu tych miejscach zaplanowano uroczystości. Władze województwa będą obecne 22 stycznia o godzinie 15.00 w Koninie na Wale Tarejwy, gdzie pod tablicą o. Maksymiliana Tarajewo, kapelana Powstania Styczniowego, który został zamordowany przez Rosjan, złożone zostaną kwiaty. Główne wspomnienie walk powstańczych w Wielkopolsce przypadnie na 9 czerwca, rocznicę zwycięskiej bitwy pod Ignacewem.

Samorządy lokalne w całym województwie zaplanowały wydarzenia związane z godnym uczczeniem 150. rocznicy. Wiele z nich nastawionych jest na przypomnienie roli, jaką w powstaniu odegrali Wielkopolanie. Jest to tym trudniejsze, że w 1863 roku Rosjanie po raz pierwszy zaczęli stosować potem wiele razy stosowaną metodę - poległych powstańców chowano tak, aby nie można znaleźć ich grobów, a co za tym idzie kultywować pamięci.

- Myślę, że w tym roku obchody wybuchu Powstania Styczniowego i Wielkopolskiego będą się w szczególny sposób przenikać. Już zaproponowałem prezydentowi Komorowskiemu, aby objął patronatem obchody 95. rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego - zdradza marszałek Marek Woźniak.