MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Radzynach nie chcą kurników blisko domu

Paulina Śliwa
Wójt gminy Kaźmierz chce dogadać się z mieszkańcami
Wójt gminy Kaźmierz chce dogadać się z mieszkańcami Paulina Śliwa
Mieszkańcy Radzyn w powiecie szamotulskim mówią "nie" planowanym tam kurnikom. Wójt chce rozmawiać. W Radzynach planuje się budowę dwóch budynków inwentarskich do tuczu brojlerów - ponad 40 tys. stanowisk. Powierzchnia jednego budynku wynosi prawie 3 tys. m2. Budowie sprzeciwiają się mieszkańcy, którzy do kaźmierskiego urzędu złożyli kilkadziesiąt protestów - pojedynczych i zbiorowych.

W poniedziałek mijał termin składania uwag przez mieszkańców. Wójt gminy Zenon Gałka przedłużył go jednak do końca lipca. Włodarz mówi, że chce z mieszkańcami się spotkać - i, jak mówi, "przeprowadzić szeroką konsultację społeczną".

Sprawa budowy kurników w Radzynach toczy się już kilka lat. Mieszkańcy Radzyn obawiają się przede wszystkim smrodu, jaki towarzyszyć będzie inwestycji. Mówią, ferma że może doprowadzić do znacznego zanieczyszczenia przyrody i środowiska. - Jesteśmy zaniepokojeni. Nie chcemy kurników, które będą wybudowane kilkaset metrów od naszych domów - mówi mieszkanka Stowarzyszenia Zielone Radzyny, które m.in. walczy z tą inwestycją. Do urzędu złożono kilkadziesiąt protestów.

W maju br. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska wydał jednak postanowienie w sprawie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji przedsięwzięcia i określił warunki realizacji. W postanowieniu czytamy, że, biorąc pod uwagę charakter planowanej inwestycji, nie przewiduje się negatywnego wpływu na środowisko ani znaczącego oddziaływania fermy na klimat.

Głównymi źródłami hałasu mają być wentylatory umieszczone na dachach oraz szczytach, a także ruch pojazdów. W ciągu najniekorzystniejszych godzin pory dziennej po terenie poruszać się ma maks. 6 pojazdów ciężkich (w nocy 1 pojazd ciężarowy, który odbierać będzie brojleru do uboju). Z wykonanych natomiast obliczeń rozprzestrzenienia substancji wprowadzanych do powietrza wynika natomiast, że emisje nie będą przekraczać dopuszczalnych wartości przekroczeń określonych w rozporządzeniu Ministra Środowiska.

To oczywiście nie przekonuje mieszkańców, którzy nie zamierzają odpuścić.

- To sprawa drażliwa społecznie - przyznaje wójt Kaźmierza.

- Postanowiłem przedłużyć termin zgłaszania uwag tak długo, jak to tylko możliwe - do końca lipca br. Poprzednicy wydawali ważne decyzje w tej sprawie. Musimy się do tego ustosunkować i będziemy się posiłkować opiniami prawników. Weźmiemy niezależne biuro prawne - mówi Gałka, który dodaje, że mieszkańcy przewidują spotkanie, na które chcą zaprosić przedstawicieli urzędu. - M. in. z tego względu przedłużyliśmy ten termin. Chcemy wyjść do mieszkańców - podkreśla wójt, który po konsultacjach będzie musiał wydać decyzję w sprawie budowy kurników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski