Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W poznańskim Herbapolu weekend zaczyna się w piątek. Czterodniowy tydzień pracy robi wrażenie

Karol Pomeranek
Karol Pomeranek
– Bardzo dobrze się stało, że wprowadzili nam wolne piątki – mówi Marzanna Pawełek (z lewej)
– Bardzo dobrze się stało, że wprowadzili nam wolne piątki – mówi Marzanna Pawełek (z lewej) Waldemar Wylegalski
Czwarteczek, czwartunio – tak o czwartym roboczym dniu tygodnia tygodnia mawiają od tego roku pracownicy poznańskiego Herbapolu. To pierwsza duża firma produkcyjna w Polsce, która wprowadza czterodniowy tydzień pracy. Sprawdźmy, jak to się sprawdza w praktyce i co w wolne piątki robią pracownicy firmy. Na ten przykład prezes wybiera się na działkę.

Poznań. Ulica Towarowa. Precyzyjnie - teren między Towarową a Składową. To właśnie tam 110 lat temu przeniesiony został biznes farmaceuty Romana Barcikowskiego, który w 1896 roku zaczynał od niewielkiej drogerii przy dzisiejszej Paderewskiego. W przededniu wybuchu II wojny spółka plasowała się w pierwszej dziesiątce w kraju.

Po wojnie, aż do roku 1950, działała jako podmiot prywatny. W 1961 r. powstały dobrze dziś znane Poznańskie Zakłady Zielarskie „Herbapol”. Dziś to w 100 procentach polska spółka pracownicza, której udziałowcami mogą być wyłącznie aktualni i byli pracownicy. I skraca tydzień pracy.

Troska o ludzi w DNA

Na Towarowej czuć ducha czasu. Gdyby nie szyld, trudno byłoby się raczej zorientować, że zabytkowe budynki kryją świetnie prosperującą, nowoczesną firmę farmaceutyczną.

– Pańskie nazwisko?

– padło tradycyjne pytanie na portierni.

– Do Jakuba Skurzyńskiego? Chwileczkę.

Dyrektor częstuje kawą i zaczyna opowieść.

– Trafiłem do Herbapolu, ponieważ szukałem firmy, która nowocześnie podchodzi do produktów i zatrudnianych pracowników

– mówi Jakub Skurzyński, który w poznańskim Herbapolu odpowiada za marketing i sprzedaż.

– Wcześniej kompletnie nie miałem czasu na oddanie się mojej pasji, jaką jest prowadzenie małej stadniny. Pojawiłem się tutaj, bo słyszałem, że poznański Herbapol znakomite podejście do ludzi ma w swoim DNA. Co okazało się prawdą. Wprowadzenie 4-dniowego tygodnia pracy było rozwiązaniem, dzięki któremu mam więcej czasu na moje hobby. Co będę robił w wolne piątki? Oczywiście z żoną wybieramy się na jazdę konną

– nie ma wątpliwości.

– Zabierzemy z żoną dwa psy i będziemy wypoczywać na działce

– zdradza nam z kolei Tomasz Kaczmarek, prezes poznańskiego Herbapolu.

Choć tłumaczy, że decyzja o skróceniu tygodnia pracy była kolegialna, to – jak mówią pracownicy – właśnie on stoi za wolnymi piątkami.

– Wdrażamy nową strategię HR, która zakłada wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy oraz odpowiednie zarządzanie strumieniem wiedzy w organizacji. Takie działania pozwolą nam uwolnić potencjał naszych pracowników, przyciągnąć najlepszych ekspertów z branży farmaceutycznej i wzmocnić naszą pozycję na rynku

– tłumaczył w jednym z wywiadów.

Do czterodniowego tygodnia pracy Herbapol będzie dochodził stopniowo. W pierwszym kwartale pracownicy mają jeden wolny piątek w miesiącu, w drugim – dwa, w trzecim – trzy, a od października już wszystkie. Pierwszy trzydniowy weekend pracownicy Herbapolu mają za sobą. Teraz planują kolejny.

Czytaj też: Poznański Herbapol wkrótce przechodzi na 4-dniowy tydzień pracy. "Pierwszy wolny piątek, a tym samym długi weekend już za nami!"

W Europie testują krótszy tydzień pracy

Czterodniowy tydzień pracy nie jest oczywiście polskim wynalazkiem. Tego rodzaju rozwiązania były i są testowane w Europie. Jako jeden z elementów work-life balance, a więc osiągnięcia stanu, w którym – jak czytamy w jednym z opracowań – nasze życie zawodowe i prywatne tworzą spójną całość, służą naszym celom i oczekiwaniom oraz są zgodne z naszymi zasadami i wartościami. Główną ideą WLB było tym samym odnalezienie równowagi między pracą i karierą a życiem rodzinnym oraz towarzyskim.

Ale WLB to nie tylko idea. W 2019 roku Parlament Europejski i Rada UE wydały dyrektywę w sprawie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym rodziców i opiekunów. Ta zaczęła obowiązywać w Polsce 26 kwietnia 2023 roku.

Tymczasem temat cztero-dniowego tygodnia pracy, który w założenia WLB wpisuje się w stu procentach, pojawił się chociażby w Niemczech. Blisko 50 tamtejszych przedsiębiorstw i organizacji – jak donosił dziennik „Fakt” – zdecydowało się na przetestowanie, czy sprawdzi się model tygodnia pracy skróconego o jeden dzień, a do tego przy takim samym wynagrodzeniu jak wcześniej. Podobny eksperyment z udziałem 61 firm miał miejsce w 2022 roku w Zjednoczonym Królestwie.

– Niemcy rozpoczęli największy w historii kraju projekt pilotażowy dotyczący krótszego tygodnia pracy. Test organizowany przez firmę doradztwa biznesowego Intraprenör i 4 Day Week Global ma być prowadzony do grudnia 2024 roku, przy czym w zmienionym systemie praca trwać będzie przez pół roku.

100 procent pensji, 80 procent czasu pracy

4 Day Week Global oparty jest o zasadę 100-80-100, a więc 100 procent wynagrodzenia, 80 procent godzin pracy i 100 procent wydajności.

– Dokładnie o tę zasadę chodzi w naszym przypadku

– potwierdza Jakub Skurzyński.

– Idea jest taka, żeby tę samą ilość asortymentu wyprodukować w krótszym niż dotychczas czasie.

Wbrew temu, czego można byłoby się spodziewać, pracownicy Herbapolu na pomysł wprowadzenia wolnych piątków nie zareagowali entuzjastycznie. Gdy sprawa była jeszcze na etapie konsultacji, nie kryli obaw.

– Gdy nasi pracownicy dostali informację o planach wprowadzenia w firmie czterodniowego tygodnia pracy, to część w ankietach podeszła do tematu bardzo sceptycznie. Pojawiły się obawy dotyczące ewentualnych cięć wynagrodzeń czy likwidacji etatów. Oczywiście owe obawy okazały się nieuzasadnione

– opowiada dyrektor handlowy.

– W badaniu ankietowym aż 31 procent naszych pracowników było przeciwnych wprowadzeniu tych zmian

– precyzuje prezes Tomasz Kaczmarek.

– Rzeczywiście, tak było

– mówi Alina Szatkowska, przewodnicząca zrzeszonego w ramach OPZZ Związku Zawodowego Pracowników przy Poznańskich Zakładach Zielarskich „Herbapol”.

– Z biegiem czasu zmienili jednak w tej sprawie zdanie, gdy okazało się, że skrócenie czasu pracy nie pociąga za sobą likwidacji etatów i nie prowadzi do obniżek wynagrodzeń.

Wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy wymagało nie tylko przeprowadzenia konsultacji z pracownikami i uzyskania zgody większości załogi.

W firmie produkcyjnej wprowadzenie zmian polegających na skróceniu czasu produkcji z pięciu do czterech dni poprzedzają liczne analizy. Trzeba wszystko dograć, tak żeby nie ucierpiały na tym wyniki ekonomiczne.

– Żeby utrzymać wydajność na odpowiednim poziomie przy skróconym czasie pracy, musieliśmy zainwestować w wydajniejsze urządzenia i oczywiście przeorganizować produkcję

– tłumaczy Marek Kucharski, zastępca szefa produkcji.

Dopijamy kawę. W korytarzu w części biurowej pojawia się Krystyna Weber, specjalistka ds. marketingu online. Udajemy się na produkcję. Bez odpowiedniego odzienia wejść tam nie sposób. Obaj, z fotografem Waldkiem Wylegalskim, zakładamy fartuchy, ochraniacze na buty, czepki na głowy. I jeszcze maseczki...

– Przykro mi, panowie, ale takie mamy przepisy. Bez odpowiedniego ubioru nikt na produkcję nie może wejść

– ucina temat Kucharski.

Czytaj także: Zwolnienia grupowe w 13 wielkopolskich powiatach w 2024 roku! Sprawdź, czy Twój jest na liście

Plany pracowników Herbapolu na piątek

– Marzenna, ale przez dwa „n”

– wyraźnie zaznacza na wstępie Marzenna Pawełek, która Sylimarol – flagowy produkt poznańskiego Herbapolu – pakuje przed wysyłką do kartonów.

– Bardzo dobrze się stało, że wprowadzili nam wolne piątki. Zawsze można gdzieś po pracy pojechać czy chociażby do lekarza się umówić. Szkoda, że tak późno temat wolnych piątków się pojawił, bo już niedługo człowiek na emeryturę będzie się wybierał...

Marzena Kołodziejczak pracuje na stanowisku obok, a w Herbapolu 37 lat.

– Naprawdę jestem zadowolona z tych wolnych piątków. Jest czas, żeby z wnukami pobyć trochę dłużej

– dodaje.

Marek Kucharski także ma plany.

– Co będę robił w wolne piątki? Na pewno książki, na pewno działka

– mówi po krótkiej chwili namysłu zastępca szefa produkcji.

– Ja z kolei wykorzystam wolne piątki na dodatkowe treningi biegowe, żeby potem z drużyną Herbapolu osiągać jeszcze lepsze wyniki w zawodach na pięć kilometrów

– zapowiada towarzysząca nam na produkcji Krystyna Weber.

Żegnamy się z Markiem Kucharskim i zmierzamy w stronę laboratorium. Jeszcze chwila oczekiwania na korytarzu, bo ekipa Polsatu nagrywa swoje „setki”. Nic dziwnego: Herbapol w ostatnim czasie jest na ustach wszystkich.

Do laboratorium wejść można już bez maseczki, czepka, ochraniaczy i fartucha. Jego kierowniczka, Agnieszka Hałaburda, swoje plany na wolne piątki uzależnia od pogody.

– Zawsze tego urlopu miał człowiek za mało, teraz wreszcie będzie więcej czasu na wypoczynek, na realizację swoich pasji. W moim przypadku będzie to albo nauka języka angielskiego, albo też praca na działce. W zależności od aury i potrzeby chwili

– tłumaczy.

Podwładni pani Agnieszki w laboratorium o wolnych piątkach mówią z nie mniejszym entuzjazmem.

– Radośnie i optymistycznie – właśnie tak przyjęłam informację o wolnych piątkach

– śmieje się Sylwia Zielińska.

Dominika Marczewska wydłużony dzięki wolnym piątkom weekend planuje przeznaczyć na jazdę na nartach.

– Latem oczywiście rolki, czyli na pewno wykorzystam ten czas aktywnie

– zakłada.

Małgorzacie Mikołajczak z kolei wolne piątki w lipcu wejdą niejako w urlop, odpowiednio go przedłużając.

Alina Szatkowska, przewodnicząca tutejszych związków zawodowych, dłuższe weekendy chce spożytkować na realizację swojej i męża największej z mężem pasji – turystyki górskiej.

– Plus oczywiście więcej czasu dla wnuków

– dopowiada.

Wolne piątki w Herbapolu na zawsze?

Związki zawodowe od początku były orędownikami wprowadzenia w Herbapolu propracowniczych rozwiązań – to oczywiście bezdyskusyjne. Już teraz dostrzegają pozytywne tego efekty.

– Na pewno dla naszych pracowników jest to rozwiązanie korzystne. Pracują krócej, a wolny czas mogą spędzić z rodziną lub wykorzystać go w dowolny dla siebie sposób. Tymczasem, jak wynika ze wstępnych analiz i obserwacji, pracownicy pracują wydajniej niż przed wprowadzeniem naszych nowych wewnętrznych regulacji, dzięki czemu produkcja odbywa się bez jakichkolwiek zakłóceń, a krótszy czas pracy nie wpływa na wysokość wynagrodzenia czy kwestie urlopowe

– podkreśla.

Dlaczego jednak szefostwo poznańskiego Herbapolu zdecydowało się w ogóle na taki ruch, skoro w wymiarze ekonomicznym – poza oszczędnościami energii elektrycznej – nie ma to prostego uzasadnienia?

– W naszej ocenie wypoczęty i zmotywowany pracownik będzie bardziej wydajny i kreatywny

– tłumaczy nam Hubert Spychała, członek zarządu.

– Dlatego też po konsultacji z załogą zdecydowaliśmy się na wprowadzenie krótszego tygodnia pracy. Kolejne etapy projektu dostarczą nam informacji na temat działań, które musimy podjąć, żeby 4-dniowy tryb pracy stał się faktem.

– Mam oczywiście świadomość, że działamy odważnie. Ale mam również pewność, że nasi pracownicy utożsamiają się z wprowadzanymi zmianami. Chcemy być firmą przyjazną pracownikom i mam silne poczucie, że taką właśnie jesteśmy

– mówi prezes Tomasz Kaczmarek.

Nie tylko on jest tego zdania. W październiku ubiegłego roku prezes Kaczmarek z rąk prezydenta RP Andrzeja Dudy odebrał prestiżowe wyróżnienie. Firma została laureatem XV edycji konkursu „Pracodawca Przyjazny Pracownikom”.

– Przestrzeganie przepisów prawa pracy, stabilność zatrudnienia, dobra atmosfera oraz dbanie o ciągłe podnoszenie kwalifikacji naszych specjalistów to priorytety, dzięki którym budujemy mocną pozycję firmy na rynku pracy, ale także dzięki którym otrzymujemy najwyższe krajowe wyróżnienia. Dziękujemy funkcjonującym przy Herbapolu Poznań związkom zawodowym Solidarność za zgłoszenie do konkursu, ale także wsparcie w naszej codziennej pracy

– chwalił się po odebraniu wyróżnienia dział marketingu poznańskiego Herbapolu.

– Nasi pracownicy to przede wszystkim wspaniali ludzie, którzy wspólnie podejmują szereg inicjatyw. Lubimy razem spędzać czas, nie tylko na firmowych integracjach, ale także po godzinach

– zapewnia na stronach internetowych dział HR.

– Nasza drużyna piłkarska nie tylko zawzięcie trenuje i dba o swoje zdrowie, ale także wspiera tych, którzy o swoje zdrowie walczą. Piłkarze Herbapolu Poznań brali już udział w charytatywnym turnieju piłkarskim wspierającym Fundację „Rak Off”. Co roku też pracownicy, angażując się w akcję „Szlachetnej Paczki”, pomagają rodzinom, które tego wsparcia potrzebują. Wierzmy, że nie ma dla nas rzeczy niemożliwych, a dobre relacje to podstawa budowania dobrego miejsca pracy

– informuje.

Czytaj także: Tyle dni wolnego przysługuje w 2024 roku. Oto nowe dni wolne od pracy

Każdy chce pracować w poznańskim Herbapolu

– Spodziewaliśmy się, że wprowadzone zmiany wzbudzą zainteresowanie naszą firmą ze strony mediów i kandydatów na pracowników, ale skala zainteresowania naprawdę nas przerosła

– nie kryje radości prezes Tomasz Kaczmarek.

– Rzeczywiście, zainteresowanie naszą firmą jest obecnie bardzo duże, szczególnie w mediach społecznościowych, co oczywiście nie było celem wprowadzanych przez nas zmian. Ale to zainteresowanie oczywiście bardzo nas cieszy

– mówi Jakub Skurzyński.

Jak podkreśla Krystyna Weber, specjalista ds. marketingu online, czterodniowy tydzień pracy to benefit niespotykany na polskim rynku pracy, stąd zainteresowanie zatrudnieniem w poznańskim Herbapolu osiągnęło niespotykane wcześniej rozmiary.

– Dzięki temu możemy przebierać w ofertach i ściągnąć najwyżej wykwalifikowanych specjalistów na rynku. Znacznie wzrosło również zainteresowanie odbywaniem u nas praktyk i staży. Liczba CV, które obecnie wpływają do nas po publikacji oferty pracy, jest nieporównywalnie większa niż miało to miejsce chociażby jeszcze przed rokiem.

"Za nami pójdą inni". Czy Poznań zainspiruje całą Polskę?

Szefowa związku zawodowego w Herbapolu mówi nam, że swoim kolegom z OPZZ będzie rekomendowała wprowadzenie tego rodzaju rozwiązań w innych polskich zakładach pracy.

– Wydaje mi się, że wiele zakładów wkrótce zacznie stosować nasze rozwiązania. Polacy są bowiem narodem bardzo przepracowanym, wypalonym zawodowo. Najwyższy czas znaleźć balans między życiem zawodowym a prywatnym. Herbapol Poznań pokazuje, że można. Inni powinni iść naszym przykładem

– mówi nam szefowa zakładowego związku.

Ma rację. Jak wynika z badań Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), Polacy są 7. najbardziej zapracowanym narodem spośród 35 państw OECD, zaś połowa Polaków przyznaje się do myślenia o pracy po powrocie do domu.

– Również badania firmy Kelly Services potwierdzają, że Polacy nie dbają (albo nie są w stanie zadbać) o harmonię między życiem zawodowym a prywatnym: 42% naszych rodaków poświęca życie prywatne dla zawodowego

– alarmował w jednym z opracowań łódzki Wojewódzki Urząd Pracy.

Czy śladem poznańskiej firmy pójdą inni pracodawcy i czterodniowy tydzień pracy stanie się normą? Miliony polskich pracowników marzą pewnie, by tak jak w Herbapolu czwartek nazywać czwarteczkiem, czwartuniem... I po południu szykować się na weekend.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Miejskie Historie - Trzcianka:

od 16 lat

Obserwuj nas także na Google News

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski