O planach uruchomienia w Poznaniu produkcji południowokoreańskich czołgów podstawowych K2PL Black Panther oraz komponentów do armatohaubic K9PL Thunder strona rządowa informowała przed kilkoma miesiącami. Dyskusja rozgorzała na nowo po tym jak Polska Grupa Zbrojeniowa posiadająca już w swym portfolio tutejsze Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne, weszła również w posiadanie ponad 90 proc. akcji spółki H. Cegielski.
– Oczywiście, temat produkcji w Poznaniu czołgów podstawowych K2PL Black Panther oraz komponentów do armatohaubic K9PL Thunder, z naszej strony jest jak najbardziej aktualny. Docelowo chcielibyśmy, aby w Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne wspierane przez zakłady Cegielskiego produkowały, serwisowały i obsługiwały czołgi K2 w wersji PL
– tłumaczyła nam w środę Beata Perkowska, rzecznik prasowy Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
Niemniej jednak, jak podkreśliła, decyzja o tym, jak będą docelowo skonfigurowane czołgi K2PL leży po stronie zamawiającego, czyli Ministerstwa Obrony Narodowej.
– Wojsko dopiero co zakupiło wspomniany sprzęt i jeszcze nie określiło, jak ma on zostać spolonizowany. Jak będziemy to wiedzieli, będziemy wówczas mogli odpowiednio się przygotować. To są oczywiście procesy długotrwałe
– dodała.
W środę przed siedzibą firmy przy ul. 28 Czerwca 1956 r. o przyszłości Cegielskiego w Polskiej Grupie Zbrojeniowej opowiadali Sebastian Chwałek, prezes PGZ, Bartłomiej Wróblewski, poseł PiS oraz Eryk Szajbe, przewodniczący komisji międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” w H. Cegielski - Poznań.
– Poznań staje się bardzo ważnym ośrodkiem przemysłu zbrojeniowego. Decyzja o przejęciu Cegielskiego przez Polską Grupę Zbrojeniową była ze wszech miar słuszna. PGZ będzie wspierać swą poznańską spółkę na nowej drodze
– nie krył radości poseł Bartłomiej Wróblewski.
Sebastian Chwałek, prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej stwierdził, że po spotkaniu z załogą Cegielskiego jest nastawiony optymistycznie i cieszy się, że liczący 400 pracowników znalazł się pod skrzydłami PGZ.
– Planujemy, by ta spółka wespół z poznańskimi Wojskowymi Zakładami Motoryzacyjnych docelowo produkowała korpusy czołgowe i inne elementy uzbrojenia na rzecz nie tylko naszej armii. Mamy tutaj w Poznaniu wykwalifikowanych pracowników i musimy wykorzystać ich potencjał. A przecież naszym zadaniem jest w stosunkowo krótkim czasie wyposażyć w nowoczesny sprzęt 300-tysięczną armię. Po spotkaniu z załogą jestem spokojny
– mówił prezes Chwałek.
Jak podkreślili prezes Chwałek i poseł Wróblewski, PGZ zobowiązała się do udzielenia bieżącej pomocy nie będącej w najlepszej kondycji poznańskiej spółce, wykup nieruchomości należących do niej kiedyś (w związku z planami poszerzenia produkcji), jak również do niezbędnej modernizacji zakładu.
– Oczywiście to nie jest tak, że jutro ruszy tutaj produkcja czołgów. Musimy najpierw odpowiednio się do tego przygotować
– dodał szef Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
– Dzisiejsze spotkanie z załogą było bardzo obiecujące. W imieniu pracowników mogę zapewnić, że jesteśmy w stanie podołać stawianym przed nami wyzwaniom
– ocenił Eryk Szajbe, przewodniczący zakładowej „Solidarności”.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Obserwuj nas także na Google News
Turystyczna Wielkopolska:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?