W Dzień Edukacji Narodowej nauczyciele z Poznania pikietowali przeciwko chaosowi w szkołach. "Ogłaszamy alarm dla edukacji i nauki"

Komitet Obrony Demokracji w Dzień Edukacji Narodowej 2020 zorganizował w całej Polsce pikiety przeciwko chaosowi w szkołach. Przedstawiciele nauczycieli wychodzą na ulice i publicznie odczytują postulaty, które skierują do premiera Mateusza Morawieckiego. Protest nazwany "Alarmem dla Edukacji i Nauki" w Poznaniu odbył się o godz. 12 przy pomniku Adama Mickiewicza.

Jesienią 2019 r. ZNP ogłosił rozpoczęcie strajku włoskiego w szkołach. Zobacz wideo:

Źródło: TVN24

- Bijemy na alarm i wzywamy pana do gaszenia pożaru. Do zażegnania kryzysu w kilku obszarach

- podkreślają nauczyciele.

Domagają się m.in. stworzenia strategii dla szkół w obliczu drugiej fali pandemii oraz objęcia uczniów i uczennic rzetelną opieką psychologiczną.

- Dotychczasowe Ministerstwo Edukacji Narodowej pod kierunkiem ministra Dariusza Piontkowskiego zawiodło nas w czasie kryzysu pandemicznego, a podejmowane ostatnio decyzje powodują stan narastającego chaosu i niepewności - czytamy w liście do premiera Morawieckiego.

- Ubolewamy przy tym, że wskutek zaniechania, za które odpowiada minister Piontkowski, system nie jest gotowy do podjęcia nauki na odległość. Nie poczyniono koniecznych nakładów finansowych, nauczyciele nie zostali przeszkoleni i nie mają odpowiedniego sprzętu do pracy zdalnej. Uczniowie i uczennice nie mają zapewnionego równego dostępu do takiej formy edukacji, a powodem jest czasem brak internetu, komputerów lub ograniczenia w dostępie, gdy domownicy współdzielą urządzenia - piszą nauczyciele.

Kolejnym postulatem nauczycieli jest zapewnienie bezpieczeństwa uczniom o nieheteronormatywnej orientacji.

- Wzywamy Pana do powstrzymania ministrów pana rządu oraz urzędników kuratoriów oświaty przed głoszeniem mowy nienawiści odhumanizowującej osoby ze społeczności LGBT+. W przeciwnym razie spadnie na pana odpowiedzialność za ludzkie tragedie i krzywdy. Przypominamy, że według badań blisko 70 proc. młodzieży LGBT+ ma myśli samobójcze - czytano w czasie pikiety w Poznaniu.

W liście do premiera poruszono także temat nominacji Przemysława Czarnka na nowego ministra połączonych resortów edukacji i nauki.

- Poważny niepokój budzi również rozpoczęty i zawieszony proces połączenia ministerstw edukacji i nauki, a zwłaszcza kandydatura posła Przemysława Czarnka, któremu zamierza pan powierzyć misję kierowania tym ministerstwem - piszą w liście do Morawieckiego.

Zobacz również: "Nominacja Czarnka to pogrzeb polskiej oświaty". Uczniowie z Poznania protestują przeciwko nominacji nowego ministra edukacji i nauki

Organizatorami wydarzenia w Poznaniu są Komitet Obrony Demokracji region Wielkopolska, Protest z Wykrzyknikiem, Strajk Kobiet Poznań oraz Obywatele RP Poznań.

- Cieszymy się z zaangażowania innych organizacji, które wcale nie są nauczycielskie. To pokazuje skalę lęku o zdrowie i życie nauczycieli, dzieci, ale także rodziców, dziadków i przyjaciół, bo my wszyscy pośrednio jesteśmy w szkołach - podkreśla Anna Schmidt-Fic, liderka Protestu z Wykrzyknikiem i nauczycielka z Poznania.

Czytaj także: Uczniowie z całej Polski protestują przeciwko decyzji rządu. Chcą powrotu nauki zdalnej. "My naprawdę się boimy"

Początkowo "Alarm dla edukacji i nauki" miał przybrać formę manifestacji w różnych miastach.

- Zrezygnowaliśmy z manifestacji ulicznych na rzecz symbolicznych pikiet ze względu na pandemię koronawirusa. Nie zachęcamy do gromadzenia się, ponieważ musimy dbać o bezpieczeństwo - podkreśla Anna Schmidt-Fic.

- Środowe pikiety organizowane są m.in. w Łodzi, Krakowie, Gdańsku - dodaje.

Zobacz także:

Pod listem skierowanym do Mateusza Morawieckiego oprócz autorów podpisały się różne inicjatywy nauczycielskie, np. "NIE dla chaosu w Szkole", "My, nauczyciele", a także m.in. nauczyciele roku oraz szef ZNP, Sławomir Broniarz.