Vojo Ubiparip z Lecha Poznań: Chcę zagrać jeszcze w tym roku

Vojo Ubiparip po raz ostatni w ligowym spotkaniu zagrał 13 września, kiedy to Lech przegrał w Białymstoku z Jagiellonią 0:1. Serb w debiucie Macieja Skorży na ławce trenerskiej Kolejorza spędził na boisku 45 minut.

Później na jednym z treningów przed kolejnym ligowym spotkaniem Ubiparip naderwał mięsień prawej łydki. Jak się później okazało to nie był koniec problemów zdrowotnych byłego zawodnika Spartaka Suboticia. Gdy już się uporał z tym urazem i wrócił do zajęć, to po raz kolejny naderwał mięsień w łydce, tyle że w drugiej nodze.

Jak się okazuje oba te same urazy to skutek kontuzji, z którą Ubiparip walczył przez prawie cały poprzedni sezon. Wówczas ponad rok temu Serb zerwał więzadła krzyżowe w kolanie. Mimo żmudnej rehabilitacji do końca rozgrywek nie pojawił się już na boisku.

- Rozmawiałem z wieloma kolegami, którzy mieli podobną kontuzję, a później również przytrafiały im się kłopoty mięśniowe, więc nie panikowałem. Żałowałem jednak, że przytrafiło mi się to tuż po przyjściu nowego trenera - przyznaje Vojo Ubiparip.

Wydaje się, że ze zdrowiem 26-letniego napastnika jest już wszystko w porządku. W czwartek uczestniczył w zajęciach z pozostałą częścią drużyny.

- Już kilka razy wychodziłem na trening myśląc, że wszystko jest OK, a potem znów odzywał się ból. Mam nadzieję, że teraz będzie inaczej i przerwa związana z kontuzjami jest już za mną. Na razie jednak nie trenuję na pełnych obciążeniach. Muszę być ostrożny, żeby nie złapać kolejnej kontuzji - podkreśla Ubiparip.

Serb ma nadzieję, że uda mu się zagrać w ligowym pojedynku jeszcze w tym roku.

- Jeśli jednak tak samo będę się czuł po mocniejszych zajęciach, to będę chciał wystąpić w tych czterech meczach, które nam jeszcze pozostały do rozegrania w tym roku - przekonuje Vojo Ubiparip.