Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustawa wchodzi w życie, a wielcy się kłócą

Alicja Lehmann
Alicja Lehmann, dziennikarz działu wydarzenia
Alicja Lehmann, dziennikarz działu wydarzenia archiwum
Lekarze nie chcą płacić kary w przypadku, gdy wypiszą receptę na lek refundowany osobie do tego nieuprawnionej.

I w związku z tym całe środowisko podniosło bunt i w ogóle recept na leki refundowane wypisywać nie będzie. Z jednej strony rozumiem ich argumenty: są po to, aby leczyć, a nie bawić się w papierologię. Nie chcą sprawdzać, czy pacjentowi X tańszy lek się należy czy nie, bo Ministerstwo Zdrowia uznało, że pod groźbą słonych kar dla lekarzy, wyeliminuje problem z oszustami. Ale od razu szantaż? Pieczątki i odsyłanie pacjenta do funduszu? Nie wyobrażam sobie, aby przewlekle chorzy biegali z apteki prosto do budynku Narodowego Funduszu Zdrowia i pobierali zwrot pieniędzy za zakupione wcześniej lekarstwa. To jakiś absurd z piekła rodem. Ustawa refundacyjna wchodzi w życie za niecały miesiąc. Na ostatnią chwilę ministerstwo szuka rozwiązania. Już wiadomo, że wejścia w życie ustawy opóźnić się nie da. I co teraz? Wszyscy twierdzą, że pacjent nie ucierpi, ale mimo zapewnień, to on cierpi najbardziej. Teraz pozostaje już tylko czekać, ale w przyszłości, przy następnej zmianie przepisów, proponuję rzetelnie podejść do sprawy i naprawdę pomyśleć o pacjencie.

CZYTAJ KOMENTOWANY TEKST:
NFZ: Pieczątka zamiast refundacji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski