18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unia Leszno pokonała Stal Caelum Gorzów

Redakcja
Unia Leszno wygrała z faworytem.
Unia Leszno wygrała z faworytem.
Żużlowcy Unii zapisali na swoim koncie kolejne punkty. Tym razem po wygranej ze Stalą Caelum. Leszczynianie wysoko pokonali jednego z faworytów rozgrywek, ale odrobić strat z pierwszego spotkania (przegrali w Gorzowie 33:57) nie zdołali.

Bonus trafił więc do gości. "Byki" do zwycięstwa w niedzielnym spotkaniu poprowadził kapitalnie dysponowany Jarosław Hampel.

Czytaj także:
Unia Leszno wygrała z Tauronem
Żużel: Unia Leszno ma dobrą młodzież

Niewiele jednak brakowało, a mecz ze Stalą nie doszedłby do skutku. W Lesznie, tak jak i w całej Polsce, przez całą sobotę padało, a i w niedzielę ok. godz 14 deszcz ponownie dał o sobie znać. W końcu jednak aura zlitowała się nad żużlowcami i na stadionie można było rozpocząć prace na torze. Uczestniczył w nich, i to przez kilka godzin, sam prezes Unii, Józef Dworakowski. I to bardzo skutecznie, bo po kilku godzinach zawody rozpoczęto, choć goście z trenerem Czesławem Czernickim na czele, mieli sporo zastrzeżeń do stanu nawierzchni.

- Nawiedziony trener gości i mistrz świata mają swoje zdanie na ten temat, ale to ich sprawa. Ja tylko chciałbym przypomnieć, że w Anglii ci sami zawodnicy startują często na dużo gorszych torach, a niedawne Grand Prix w Goeteborgu rozgrywano przy padającym deszczu. Jak więc widać tam można, a w Polsce nie. No, ale to już taka nasza specyfika - ocenił przed telewizyjnymi kamerami postawę gorzowian, prezes Dworakowski.

Trener Roman Jankowski był podobnego zdania. - Tor jest trudny, ale na pewno nadaje się do jazdy - powiedział przed meczem szkoleniowiec Unii. Żużlowcy Stali Caelum nie do końca byli jednak przekonani do tych argumentów i bardzo długo ociągali się zanim wyjechali na tor.

A jak już to zrobili, to Łukasz Cyran w 1 biegu zaliczył upadek, za co sędzia Jarzy Najwer wykluczył go z powtórki, w której Unia wygrała 4:2. Junior z Gorzowa nie popisał się także w 4 wyścigu, kiedy to spowodował upadek Kamila Adamczewskiego. W drugiej odsłonie tej gonitwy Jarosław Hampel z ogromną przewagą wygrał z Tomaszem Gollobem, który najwyraźniej nie miał ochoty do ścigania się z wicemistrzem świata.

Kapitan Unii, z Adamczewskim, kolejne cztery oczka przywieźli w 6 wyścigu, po którym Unia objęła 6-punktowe prowadzenie. Tych strat nie był w stanie odrobić nawet Gollob, który w następnym wyścigu, po pasjonującej walce musiał uznać wyższość bardzo szybkiego Adama Skórnickiego. - To ciekawa sprawa, bo jadę na silniku, na którym zdobyłem ...tytuł indywidualnego mistrza Polski. To było w 2008 roku, więc musiałem usuwać pajęczynę z tego sprzętu. Przed tym sezonem kupiłem nowe silniki, ale jak było widać w poprzednich meczach one nie jechały. Potrzebne zatem były niekonwencjonalne pomysły - śmiał się żużlowiec Unii.

Po tej przegranej trener Czernicki natychmiast skorzystał z rezerwy taktycznej i w miejsce Artura Mroczki posłał do boju Nielsa Kristiana Iversena. Duńczyk w parze ze swoim rodakiem, Nicki Pedersenem nie miał jednak szans w konfrontacji z bezbłędnym Hampelem. Zmian taktycznych było znacznie więcej, ale gorzowianom trudno było odrabiać starty, skoro nie wygrywał nawet Gollob. Tak jak w 10 biegu, gdy na kresce zdołał go pokonać Troy Batchelor. Ciężkie chwile na torze w Lesznie przeżywał też Pedersen, któremu plecy pokazał nawet 18-letni Tobiasz Musielak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski