Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukryty problem pijanych kierowców

Łukasz Zboralski
Przedstawiciele polskiej Temidy zbyt często i zbyt pobłażliwie podchodzą do osób, które prowadziły pod wpływem alkoholu. Zwłaszcza jeśli mają oni tzw. głośne nazwiska.

Trudno się dziwić, że po spektakularnych, łamiących serce wypadkach – tak, jak wypadek koło Stalowej Woli, w którym pijany kierowca zabił rodziców malutkiego chłopca – społeczeństwo wrze i domaga się wyższych kar. To prawda, że kary mamy i tak stosunkowo wysokie (minister Ziobro znacznie podwyższył grzywnę, minimalne lata więzienia oraz wprowadził obligatoryjną dożywotnią utratę prawa jazdy za recydywę).

To prawda też, że oczywiście pijani kierowcy stanowią niebezpieczną mniejszość na polskich drogach – 90 proc. ofiar wypadków ginie z rąk niebezpiecznych całkiem trzeźwych ludzi, mających jednak w głębokiej pogardzie prawo i zasady. Jednak to ludzkie oczekiwanie na „większe” kary nie bierze się też w Polsce znikąd.

By to lepiej zrozumieć, warto uświadomić sobie polski problem wymiaru sprawiedliwości – jeśli chodzi o karanie za wypadki drogowe w ogóle, a także w szczególe – jeśli chodzi o pijanych kierowców (oraz tych pod wpływem narkotyków).

Jednym z najsmutniejszych przykładów w tym kontekście jest sprawa byłego męża Edyty Górniak. Dariusz K. w 2014 r. zabił samochodem 63-letnią kobietę. Jechał mimo czerwonego światła i – jak się potem okazało – prowadził pod wpływem narkotyków. Wyrok? Sześć lat pozbawienia wolności. Tak, dobrze Państwo czytacie: sześć lat za jazdę po narkotykach i zabicie człowieka. Ale to nie wszystko. Dariusz K. odsiedział zaledwie połowę tego wyroku i to w zakładzie półotwartym. Łaskawy sąd wypuścił go na wolność przedterminowo. Po trzech latach. Mniej więcej na tyle polscy sędziowie wyceniają odbieranie życia ludziom na drogach.

Sędziowie bywają też łaskawi dla tych, którzy sprawują władzę. I nie musi tu wcale chodzić o rządowe szychy, czy posłów. To działa na całkiem lokalnym poziomie. Przykład? Proszę bardzo. Wójt gminy Warlubie Krzysztof M. w 2017 r. został zatrzymany na ulicy za kierownicą samochodu. Miał 0,6 promila w organizmie. Sędzia z Sądu Rejonowego w Świeciu był niezwykle łaskawy i nie skazał wójta. Umorzył warunkowo sprawę na 3 lata. Bo mógł. Efekt? Wójt nie stracił posady, bo nie został skazany (potem tylko jeszcze klepnął to Sąd Okręgowy w Bydgoszczy).

Ktoś może uznać, że przesadzam. Że podaję jednostkowe przykłady, które przecież nie oddają całości orzecznictwa polskich sądów w sprawach pijanych potencjalnych morderców drogowych. To może coś znaczącego przypomnę.

W 2014 r. doszło do głośnego wypadku w Kamieniu Pomorskim, gdzie pijany i naćpany kierowca wpadł na chodnik i zabił kilku pieszych. Krajowe wzburzenie zmusiło rządzących – wówczas akurat PO-PSL – do deklaracji, że coś w tej sprawie zrobią. Zaproponowano zaostrzenie kar i m.in. przepadek pojazdu takim kierowcom.

Kto głośno zaoponował? Polscy sędziowie z ówczesnej Krajowej Rady Sądownictwa. Przedstawili cztery opinie i dowodzili, że ówczesne prawo w wystarczający sposób pozwala karać takich kierowców. Ba, pisali (w zasadzie autoironicznie), że „polskie prawo w zakresie regulacji przestępczości drogowej należy do najsurowszych w Europie, co nie przekłada się na jego skuteczność”. Nie zgadzali się na 2-letnie więzienie dla tych, co prowadzą mimo cofniętych im uprawnień do kierowania, bo… to zwiększy liczbę spraw karnych, a – ich zdaniem – nie zwiększy bezpieczeństwa na drogach.

Tyle się zmieniło, że po latach przynajmniej na razie nie słychać jeszcze żadnych protestów z KRS. Serce w togach wciąż jednak jest bardziej po stronie sprawców a nie ich ofiar. I to też w Polsce powinno się zmienić.

Łukasz Zboralski
Autor jest redaktorem naczelnym portalu brd24.pl

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski