MKTG SR - pasek na kartach artykułów

TYDZIEŃ BABY: Pierwsze symptomy lata

Kamilla Placko-Wozińska
Kamilla Placko-Wozińska
A co jak ciepło zrobi się nagle? - głosem grobowym przyjaciółka baby spytała. - Pięknie będzie, najwyższy czas już przecież - baba zatroskanie owo nie bardzo rozumiała.

- Pięknie? - głos w słuchawce jeszcze bardziej grobowy się stał. I zaraz babę refleksja naszła, że egoistką jest, a koleżanka tak o wszystkim pomyśleć potrafi. A przecież zagrożenie powodziowe nastąpi.

- Tak, wiem, mówili, że rząd już sztab kryzysowy powołał - baby głos też posmutniał.

- Jaki sztab kryzysowy? Oszalałaś babo, co rząd do ubrań naszych ma? - koleżanka się oburzyła. - Do tego, że się w nie nie mieścimy, a spod odzieży letniej takiej to fałdka każda wyjdzie. Babo, dietę i ćwiczenia czas zacząć.

No to baba odpowiedziała, że z tym nadchodzeniem lata coś już być musi, bo ludzie na basen i na siłownię w liczbie znaczącej chodzić zaczęli. Raz, że baba refleksją podzielić się chciała, a dwa, żeby zaznaczyć, że ona to taka okazjonalna nie jest, a stale ćwiczy.

- Co z tego, że ćwiczysz? Widać więcej musisz, a jeść mniej - przyjaciółka niegrzecznie oceniła. - Utyłaś przez zimę jak nic. Może i ode mnie więcej nawet.

Bardzo babę krytyka ta zabolała i gdy dnia następnego do koleżanki przyszła, gdzie i przyjaciółka owa dotrzeć miała, pożaliła się.

- Co ty, babo, ona zawsze złośliwa taka i ludzi bliskich nawet szkaluje - koleżanka pocieszyła. - Mnie uwagę zwróciła kiedyś, że skąpa jestem. Przyszłoby ci to do głowy?

Baba głową wywołaną jakby do odpowiedzi przecząco pokręciła. I uradziły, że jak przyjaźń występuje prawdziwa, to one nie mogę tak za plecami gadać, tylko szczerze, w oczy, przyjaciółce powiedzieć.

- Wy szczere niby? - owa zadziwiła się. - To ja wam właśnie prawdę mówię, a wy krytyki żadnej nie przyjmujecie. Że baba utyła, okiem gołym widać!

- Dobrze bardzo baba wygląda - koleżanka się ujęła. I dodała zaraz: - Jak na babę, oczywiście…

- Nie mówię, że źle całkiem - przyjaciółka przy swoim trwała. - Ale, że przybrała. Możemy na wagę ją postawić jak chcesz.

Tu już baba nie wytrzymała, że o niej tak gadają jakby nie było jej całkiem. Na wagę żadną postawić się nie dała, bo i tak by nie wiedziały ile jesienią ważyła.

- No, dobra, może trochę przybrałam - ugodowo niby rzekła. Ale zaraz kij w mrowisko włożyła: - A z tym skąpstwem niby, to o co chodzi?

- Jak to o co? Jedyna z nas, co to bogato za mąż wyjść się jej udało, a jak oszczędza na wszystkim! - wytłumaczenie padło. - I sama na skąpstwie tym traci. Zobacz babo, my nawet droższe kosmetyki kupujemy sobie.

- Ja nie ze skąpstwa, ale zwyczajnie, kosmetyki żadnego znaczenia dla mnie nie mają - koleżanka tłumaczyć się zaczęła.

- Albo to, babo, pół godziny już siedzimy, a ona kawy nie podała nawet! - po słowach tych cisza zapadła. Bo to chwyt poniżej pasa był. Kawy jeszcze nie było, bo od progu spierać się zaczęły.

- Nie ma co gadać, idę kawę zrobić, pyszną, kolumbijską - gospodyni ręką machnęła, a baba w geście solidarności pomoc zadeklarowała.

Już, już poprosić miała, aby kawy jej więcej dosypać, bo koleżanka na kubek łyżeczkę niecałą dała, ale powstrzymała się, że jako aluzję głupią po rozmowie uznać to może.

- Nalej mi wody tak do połowy kubka - wyjście kompromisowe znalazła. - Mineralką, co odchudza opita jestem bardzo. Ale kawy dobrej chętnie spróbuję…

- Dobrze - koleżanka stwierdziła po kubek baby chwytając. - Odsypię w takim razie trochę…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski