MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trzy polskie gwiazdy odmówiły Lechowi Poznań. Czas na Eskimosa?

Maciej Lehmann
Kto wzmocni Lecha Poznań?
Kto wzmocni Lecha Poznań? archiwum polskapresse
Lech złożył oferty transferowe trójce wyróżniających się piłkarzy ekstraklasy - Szymonowi Pawłowskiemu z Zagłębia Lubin, Łukaszowi Teodorczykowi z Polonii Warszawa oraz Arkadiuszowi Piechowi z Ruchu Chorzów. Propozycje poznańskiego klubu cała trójka odrzuciła. Czy Kolejorz za mało oferował czy może nasi piłkarze mają zbyt wygórowane wymagania? Efekt jest taki, że Kolejorz musi szukać wzmocnień za granicą.

Szymon Pawłowski już trzy lata temu dostał od Lecha propozycję transferu. Gra w europejskich pucharach, przy największej liczbie kibiców w Polsce, nie była dla niego wystarczającym magnesem do zmiany barw klubowych. Pawłowski wybrał wygodę i stabilizację. W Zagłębiu presja wyniku jest minimalna, za to zarobki godziwe. Za 60 tysięcy miesięcznie miał "śœwięty spokój". Gdy teraz Lech zaproponował porównywalną pensję, ale w perspektywie grę w europejskich pucharach, Pawłowski stwierdził, że go to nie interesuje. Menedżerowi nakazał szukać klubu w Europie. Tylko, że nawet na tureckim "zadupiu", nikt nie chce Pawłowskiego...

Czytaj także:
Kasper Hamalainen potwierdza ofertę Lecha Poznań
Lech Poznań rozpoczął treningi. Wzmocnień jeszcze nie ma

Dla Łukasza Teodorczyka z Polonii Warszawa, też priorytetem jest gra w zagranicznym klubie. Problem polega na tym, że w Belgii, Szwajcarii, Austrii, Danii czy Norwegii wcale nie zarobi więcej niż w Lechu. Kto bowiem zainwestuje fortunę w piłkarza, który w 30 meczach w ekstraklasie strzelił 5 goli? Lepsze strzeleckie statystyki miał obrońca Celeban. Teodorczyk żyje jednak w swoim piłkarskim matriksie, który wzmacniają doniesienia o zainteresowaniu jego osobą Sewilli. Po tym co mówi menedżer Teodorczyka, widać, że już dawno panowie stracili kontakt z rzeczywistośœcią.

Rekordzistami jednak nie są. Przebija ich Ruch Chorzów z prezesem Dariuszem Smagorowiczem. Jego zdaniem teraz Piech jest teraz wart do pół miliona euro. Na pół roku przed końcem kontraktu taka wypowiedź to kompletny odjazd. Piech może wiosną strzelić 5-6 goli, na więcej brakuje mu talentu. A to oznacza, że każde jego trafienie jest warte 100 tys. euro. Pogratulować można tylko optymizmu prezesowi "Niebieskich". Piech został zresztą oœmieszony przez byłą gwiazdę Ruchu Radosława Gilewicza.

- Przeczytałem gdzieœ, że było zainteresowanie z Bundesligi (œmiech). Powiem szczerze, że troszeczkę się śœmieję, bo Arek nie jest piłkarzem na Bundesligę, on nie ma tych potrzebnych tam umiejętnoœści - powiedział dla portalu "niebiescy.pl" Gilewicz i dodaje - Odejœście Arka Piecha to jest jeden wielki koncert życzeń.

Nie ma się więc co dziwić Lechowi, że skoro psuedogwiazdki naszej ligi mają takie wymagania ,stara się sciągnąć piłkarzy z zagranicy. Niestety jakoœć przymierzanych do Kolejorza piłkarzy nie wzbudza do euforii. Doszło wręcz do groteskowych sytuacji. Finów kojarzonych z Lechem przyrównuje się do najbardziej niedocenianych piłkarzy Europy! I na dodatek, te opinie traktowane są całkiem serio...

Niedwno na jednym z portali, 100 procentowym " pewniakiem" do gry w Lechu był Estończyk Henrik Ojamaa. Uzasadnienie tego transferu było przekonujące. Piłkarz gra w szkockim klubie, strzela od czasu do czasu ładne bramki, a na dodatek Estonia ma duży potencjał piłkarski. Niedawno pokonała Polskę 1:0.

Ciekawe, więc kiedy równie interesującymi dla Lecha piłkarzami będą Eskimosi? Franciszek Smuda kiedyœ żartował,że dla niego nie ważna jest narodowoœść, liczą się tylko umiejętnoœści, ale granica absurdu, która została u nas wykreowana, wydaje się już całkiem uchwytna.

Skoro Estończyków i Finów przedstawia się jako wzmocnienia, to dlaczego nie sięgnąć po reprezentantów Wysp Owczych?
"Faroe Islands" na arenie międzynarodowej mieli ostatnio na rezultaty równie godne uwagi. Pokonali Estonię 2:0 (!), przegrali z Niemcami tylko 0:3,z Włochami 0:1 oraz 1:2 ze Szwecją. To są wyniki, których nie powstydziliby się też biało-czerwoni!

Szkoda tylko, że Benjaminsen, który strzelał ważne gole dla Wysp Owczych ma już 37 lat. Ale do wzięcia jest Christian Holst z duńskiego Silkeborg czy Rogi Baldvinsson z trzecioligowego angielskiego Bristol Rovers... Może są nawet lepsi od Ojamaa'y?

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski