Najprawdopodobniej dziś wpłynie jego oraz policyjna notatka dotycząca sytuacji tej rodziny, do Sądu Rodzinnego. Ten natomiast zadecyduje u kogo dzieci będą miały najlepszą opiekę. Mało prawdopodobne, aby wróciły do domu. Pod uwagę brani są dziadkowie oraz placówki opiekuńcze.
Policjanci z komisariatu z Trzemeszna do domu tej rodziny udali się po telefonie od pedagoga szkolnego.
- Poinformował on o nieobecności jednego z uczniów w szkole. Jednocześnie pani pedagog prosiła o sprawdzenie sytuacji rodzinnej tego ucznia - relacjonuje Anna Osińska, oficer prasowy KPP w Gnieźnie. Policjanci na miejscu zastali ojca małoletniego. Jak się okazało w organizmie miał 1,3 promila alkoholu.
- Matki dziecka nie było w domu. Mundurowi ustalili również, że w rodzinie wychowuje się trójka dzieci w wieku od 7 do 13 roku życia. Mężczyzna tłumaczył, że syn nie poszedł do szkoły, ponieważ zaspali - przyznaje Anna Osińska. Jak dodaje, policjanci w mieszkaniu pojawili się również kilka godzin później. Chcieli zobaczyć czy dzieci mają właściwą opiekę. Nie miały. Matka, która zdążyła wrócić do domu była tak pijana, że policjanci nie byli w stanie ustalić ile promili ma ona w organizmie. Ojciec dzieci przyznał, że po ich wyjeździe wypił jeszcze cztery piwa.
- W takiej sytuacji funkcjonariusze postanowili zabrać stamtąd dzieci i przekazać je pod opiekę najbliższej rodzinie - informuje A. Osińska. Rodzeństwem obecnie opiekują się ich dziadkowie. Więcej informacji policji nie chcę ujawniać, zasłaniając się dobrem dzieci.
Katarzyna Czyżowicz, prezes Sądu Rejonowego w Gnieźnie, przyznaje, że dopiero po wpłynięciu stosownych dokumentów Sąd zadecyduje jak postąpić w tym przypadku. Co zrobić, aby w tej całej sytuacji najmniej ucierpiały dzieci. Pani prezes przyznaje, że to nie pierwsze, tego typu, kłopoty tej rodziny.
- Rodzina miała przyznanego kuratora - przyznaje. Niestety coraz częściej słyszymy o podobnych sytuacjach. W Gnieźnie kilka miesięcy temu policja odebrała dziecko agresywnej, pobudzone, niszczącej przedmioty kobiecie. Jak się okazało, mając prawie 3 promile alkoholu, 31-latka wspólnie ze swoim nietrzeźwym znajomym "opiekowała się" niepełnosprawnym, 5-letnim synem.
Jakiś czas później policja znowu została wezwana na interwencje do tej samej kobiety. Matka, otworzyła funkcjonariuszom drzwi trzymając w ręce nóż kuchenny. Przeprowadzone badanie wykazało w jej organizmie 2,5 promila alkoholu. Dziecko trafiło do szpitala.
W lipcu natomiast policjanci zatrzymali 28-letnią matkę czternastomiesięcznej dziewczynki. Jak się okazało kobieta miała 3,7 promila alkoholu w organizmie. O pijanej matce pchającej wózek z małym dzieckiem poinformował oficera dyżurnego jeden ze świadków. Dziecko decyzją sędziego zostało umieszczona w placówce opiekuńczej. Natomiast wobec kobiety Prokuratura Rejonowa w Gnieźnie zastosowała dozór policji.
W sierpniu w Śremie innej matce odebrano 3-letnią Kasię oraz jej o rok starszego braciszka Kamilka. Kobieta od opieki nad dziećmi wolała używki w postaci alkoholu oraz mężczyzn. Dzieci trafiły do Pogotowia Opiekuńczego, gdzie znajdują się do czasu wydania przez sąd decyzji o pozbawieniu matki praw rodzicielskich i oddaniu maluchów pod opiekę innych osób. Szansę na adopcję ma 18-letnia siostra, która o zdarzeniu poinformowała policję.
Współpraca: MC
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?