Trzecia porażka Legii w Lidze Europejskiej

Już w kilkadziesiąt sekund po rozpoczęciu gry, mistrzowie Polski powinni stracić gola, po tym jak Wojciech Skaba staranował ...Jakuba Rzeźniczaka. Wtedy jednak Marc Janko nie potrafił skorzystać z tego prezentu. Chwilę później Austriak takiego błędu już nie popełnił i strzelając na raty, mimo asysty czterech obrońców, wyprowadził Trabzonspor na prowadzenie.

Na początku spotkania Legia straciła nie tylko gola, ale także Michała Żyro, który z powodu kontuzji musiał zejść z boiska. W dalszej części meczu piłkarze ze stolicy opanowali jednak emocje i próbowali odrobić straty. Mogli, a nawet powinni to zrobić, ale prowadzący to spotkanie Władisław Biezborodow nie zauważył ewidentnego faulu w polu karnym Aykuta Demira na Łukaszu Broziu.

Nie był to jedyny błąd rosyjskiego arbitra, bo chwilę wcześniej ten sam zawodnik Trabzonsporu w chamski sposób uderzył łokciem w twarz Jakuba Koseckiego, a nie zobaczył za to nawet żółtej kartki. Fauli i przepychanek było w tym meczu zresztą znacznie więcej niż klarownych sytuacji strzeleckich.

Legia, zwłaszcza w drugiej połowie, niby próbowała atakować, ale robiła to mało efektywnie. Najlepszą okazję mieli w 77 min. Władimir Dwaliszwili oraz Dominik Furman, którzy raz za razem próbowali zaskoczyć bramkarza rywali. Ten jednak w ładnym stylu obronił oba strzały legionistów. Nic wielkiego nie pokazali także gospodarze, choć w 82 min. Skaba po raz drugi musiał wyciągać piłkę z siatki. Chwilę wcześniej z boiska zszedł występujący w Trabzonsporze Adrian Mierzejewski.

Liga Europejska - grupa J
Trabzonspor - Legia Warszawa 2:0 (1:0)
Bramki: Marc Janko (7), Mustafa Yumlu (82)

Apollon Limassol - Lazio Rzym 0:0
Tabela
1. Trabzonspor377:4
2. Lazio Rzym354:3
3. Apollon Limassol342:2
4. Legia Warszawa200:4