Trzeba dać młodym zielone światło

Zobacz:
Młodzi poznaniacy radnymi! Pierwsza sesja Młodzieżowej Rady Miasta

W piątek swoje działanie rozpoczęła oficjalnie Młodzieżowa Rada Miasta Poznania. Jej powstanie świadczy o tym, że w stolicy Wielkopolski są młodzi ludzie, którzy chcą działać dla dobra swojego miasta. Wśród nowych radnych są harcerze i wolontariusze. Odnoszę jednak wrażenie, że choćby dali z siebie bardzo dużo i tak nie zmyją łatki arogantów, leni i osób bez wartości. Dlaczego? Bo dorośli chcą tak właśnie o nich myśleć. Na coś przecież narzekać trzeba.

Oczywiście nie można uogólniać. Mijam na ulicach młode osoby, które zachowują się w sposób naganny. Mijam też jednak zapitych panów i panie po 50-tce, którzy potrafią obrzucić wulgaryzmami przypadkowo spotkaną osobę.

Miejscy radni dali młodym zielone światło. Dzięki ich poparciu, powstał nowy organ, który aż kipi energią i chęcią do działania. Mam nadzieję, że skoro radni powiedzieli A, powiedzą także B - pozwolą młodym działać i będą liczyć się z ich zdaniem. To, czy obecni członkowie Młodzieżowej Rady Miasta będą mieli swoich następców zależy jednak od nas wszystkich. Jeżeli dostaną od społeczeństwa zielone światło, zapewne dobrze je wykorzystają. A jeśli nie? Gdy uwierzą, że są bezwartościowi, pewnie się zniechęcą.