MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trener Mariusz Rumak: Gole pomocników Lecha to też sposób na skuteczność

Hubert Maćkowiak
- Moi zawodnicy zdobyli bramkę po bardzo ładnej akcji, kiedy podłączył się boczny obrońca i dokładnie podał do pomocnika wbiegającego z głębi pola. To są elementy, które miały funkcjonować gdzieś w przyszłości, ale cieszę się, że zespół już teraz to zrozumiał i taka ciekawa akcja się udała - powiedział Mariusz Rumak, trener Lecha. W środę lechici pokonali Górnika 1:0.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Lech - Górnik 1:0! Rezerwowi bohaterami. Kolejorz rusza do galopu
Oceniamy lechitów po meczu z Górnikiem Zabrze
Lech Poznań wygrał z Górnikiem Zabrze 1:0 [ZDJĘCIA]

- Moim zdaniem to był bardzo trudny mecz. W końcu wygraliśmy spotkanie z zespołem, który jeszcze w tym roku nie został pokonany i ma swoją jakość w formacjach ofensywnych. Moi zawodnicy dokładnie realizowali to, co chciałem. Czasami graliśmy długimi podaniami. Testowaliśmy nowy system 4-4-2. Doskonale wiedzieliśmy, że jesteśmy w stanie wygrać pojedynki główkowe i w środowym meczu rzeczywiście tak było. Cieszę się, że zawodnicy mocno zaangażowali się w ten mecz, mimo że mieliśmy tylko dwa dni przerwy na regenerację. Zostawiliśmy bardzo dużo zdrowia na boisku - powiedział po meczu z Górnikiem trener Mariusz Rumak.

Trener odniósł się również do faktu, że jego zespół znów nie gra na dobrej płycie boiska. Zapytany o stan murawy, Mariusz Rumak uśmiechnął się i powiedział:
- Uśmiecham się, ponieważ tydzień temu rozmawiałem z osobami, które zajmują się trawą. Obiecałem, że już powstrzymam się od komentowania murawy. Myślę, że każdy wie, dlaczego nasza gra tak wyglądała - stwierdził trener Lecha.

- Około 56. minuty na chwilę stanęliśmy, a to oznacza, że gdzieś w głowach pojawił się problem. Skoro w 70. minucie znów zagraliśmy dobrze, to znaczy, że należy nad tym popracować i zrobić wszystko, co możliwe, żeby przygotować zespół do starcia z Cracovią - dodał szkoleniowiec poznańskiej drużyny.

Początkowo to mecz z Górnikiem miał być trenerskim debiutem Mariusza Rumaka. Na pewno byłoby łatwiej na początku swojej kariery jako trener w Lechu zmierzyć się z zabrzanami, a nie od razu z Wisłą w aż trzech meczach na przestrzeni kilkunastu dni. Co o tym myśli szkoleniowiec poznańskiej drużyny?

- Ani nie jestem zadowolony, ani nie żałuję. Nie miałem na to wpływu, że ten mecz jednak nie był moim debiutem. Po prostu przyjąłem to do wiadomości i pracowałem. Jedyny problem jest taki, że gramy co trzy dni. Gdyby nie przełożony mecz z Górnikiem, to po spotkaniu ze Śląskiem mielibyśmy spokojny tydzień na przygotowanie się na Cracovię. Być może ta determinacja, jaką drużyna pokazała w meczach z Wisłą zaprocentowała i pomogła w tych dwóch ostatnich meczach - stwierdził Rumak.

Na konferencji prasowej trener powiedział też kilka słów o najbliższym rywalu, czyli Cracovii Kraków. - Mają tak naprawdę niewiele do stracenia. Grają na wyjeździe, ale zrobią wszystko, żeby w sobotę zdobywać bramki i wygrać. Muszę jeszcze dokładnie przeanalizować grę naszego rywala, zwrócić uwagę, czy zagra Ntibazonkiza. Pewne jest, że na boisku nie zobaczymy Arkadiusza Radomskiego, ponieważ pauzuje za żółte kartki - powiedział Mariusz Rumak.

Czy w spotkaniu z Cracovią wystąpi Murawski? Ten piłkarz w środę pokazał się ze świetnej strony, zdaniem trenera Rumaka, nawet na poziomie reprezentacyjnym. - Rafał Murawski ma problemy ze stawem skokowym, który jest teraz usztywniany. Jest to dosyć bolesne, dlatego staram się, żeby teraz Murawski przebywał na boisku trochę mniej czasu. Te 30 minut, które zagrał to według mnie klasa reprezentacyjna - ocenił sytuację Murawskiego opiekun pierwszej drużyny.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski