Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To tylko dwa punkty. Wszystko rozstrzygnie się w Lesznie

Tomasz Sikorski
Emil Sajfutdinow był  bardzo mocnym punktem leszczyńskiej drużyny
Emil Sajfutdinow był bardzo mocnym punktem leszczyńskiej drużyny Tomasz Hołod
Fogo Unia Leszno przegrała 44:46 pierwszy mecz finałowy Drużynowych Mistrzostw Polski w Gorzowie ze Stalą.

- Ile punktów chcielibyśmy wywieźć z Gorzowa? Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. To jest sport i nie ma co wróżyć z fusów. Przyjechaliśmy tutaj, jak najlepiej wykonać swoją pracę. Finał mistrzostw Polski to święto i mam nadzieję, że stworzymy kapitalne widowisko - mówił przed pierwszym spotkaniem o złoty medal menedżer Fogo Unii, Piotr Baron. Zarówno on, tak jak i trener Stali, Stanisław Chomski w wywiadach udzielanych stacji nsport+ starali się zachować spokój. - Emocje? Przed takimi meczami czasami lepiej je studzić - dodał szkoleniowiec Byków.

Emocji jednak w tym meczu nie brakowało. Tak jak i niespodzianek. Do takiej doszło już w biegu młodzieżowym, w którym niezawodna w tym sezonie para Fogo Unii, musiała uznać wyższość Rafała Karczmarza. Było też nerwowo, o czym mogłaby świadczyć taśma już w pierwszej serii startów Janusza Kołodzieja. W jego miejsce pojechał Dominik Kubera, ale wraz z Jarosławem Hampelem był bez szans w starciu z Martinem Vaculikiem i Szymonem Woźniakiem. Tym samym Stal jako pierwsza w tym spotkaniu wyprowadziła cios.

- To finał i wiadomo, że łatwo nie będzie. Tym bardziej, że gorzowski obiekt jest specyficzny - mówił Kubera, który w czterech pierwszych startach trzykrotnie wyjeżdżał na tor. Leszczynianie szybko się jednak dopasowali do warunków panujących na torze. Potwierdziła to podwójna wygrana pary Emil Sajfutdinow - Brady Kurtz. Pechowo jeździł natomiast Kołodziej, który w kolejnym swoim wyścigu spowodował upadek Huberta Czerniaw-skiego. Stal jednak tego nie wykorzystała, bo w powtórce Hampel ograł Bartosza Zmarzlika.

Za chwilę nastroje w obozie gości były jeszcze lepsze. Zadbali o to Piotr Pawlicki z Bartoszem Smektałą, którzy w 7. biegu przyjechali na 4:2, dzięki czemu Byki po raz pierwszy w tym spotkaniu wyszły na prowadzenie. Po trzeciej serii wyścigów przewaga obrońców tytułu wzrosła o kolejne dwa oczka. I znowu w roli głównej wystąpili Pawlicki z juniorem, ale tym razem był to Kubera. Przed biegami nominowanymi był już jednak remis i emocje sięgnęły zenitu. A wszystko za sprawą doskonale dysponowanego Zmarzlika.

14. wyścig już na starcie rozstrzygnęli na swoją korzyść Krzysztof Kasprzak z Vaculikiem, zostawiając za plecami Hampela i Kurtza. Przed ostatnią odsłoną Stal była zatem o krok od wygranej. I Stal wygrała, ale tylko dwoma punktami, bo w decydującym pojedynku Pawlicki przyjechał przez Zmarzlikiem, a punkt dołożył Sajfutdinow. Po pierwszym meczu o złoto na minimalnym prowadzeniu są zatem gorzowianie, ale przecież w najbliższą niedzielę jest rewanż w Lesznie i tam to Byki będą w uprzywilejowanej pozycji.

Za nami już także pierwszy mecz o brązowy medal w PGE Ekstralidze. Na ten moment bliżej miejsca na podium są żużlowcy Sparty Wrocław, którzy na Stadionie Olimpijskim, wysoko bo 12 punktami pokonali Włókniarza Częstochowa. Bohaterem spotkania okazał się Maksym Drabik, który dopiero w pierwszym biegu nominowanym musiał uznać wyższość Mateja Zagara. W zespole gości dwoił się i troił Leon Madsen, ale i on czasami musiał oglądać plecy liderów Sparty. Sam mecz był bardzo ciekawym widowiskiem i praktycznie w każdym wyścigu sporo się działo na torze.

Stal Gorzów - Fogo Unia Leszno 46:44
Stal:
Kasprzak 8+3 (1,2,2,1,2), Walasek 5+2 (2,0,1,2), Vaculik 9 (3,0,0,3,3), Woźniak 7+1 (2,1,2,2,0), Zmarzlik 13 (3,2,3,3,2), Czerniawski 1 (0,1), Karczmarz 3 (3,0,0), Szczotka 0 (0).
Fogo Unia: Sajfutdinow 10+1 (3,3,2,1,1), Kurtz 4+2 (0,2,1,1,0), Hampel 7 (0,3,3,d,1), Kołodziej 0 (t,w,0), Pi. Pawlicki 13+1 (1,3,3,3,3), Smektała 4+1 (1,1,2), Kubera 6 (2,1,2,1,0), Lidsey ns.

Sparta Wrocław - Włókniarz Częstochowa 51:39
Sparta:
Woffinden 11+2 (3,3,2,1,2), Dróżdż ns, Janowski 10+2 (2,2,3,2,1), Milik 1+1 (0,1), Fricke 8 (3,1,1,2,1), Drabik 14 (3,3,3,3,2), Wojdyło 3+1 (1,2,0), Czugunow 4 (0,1,1,0,2).
Włókniarz: Madsen 14+1 (1,3,3,3,1,3), Musielak 2 (2,0), Miedziński 3 (1,0,1,1,w), Zagar 8 (3,2,0,0,3), Lindgren 9+1 (w,2,2,2,3,0), Gruchalski 2 (2,0,0,0), Świącik 1 (0,1), Lyager ns.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski