MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To minister Szyszko jest ekoterrorystą

Marta Danielewicz
Ekolodzy blokują ciężki sprzęt.
Ekolodzy blokują ciężki sprzęt. Radosław Sto
Poznanianka Diana Jaworska, przywiązała się do ciężkiego sprzętu w obronie Puszczy Białowieskiej, by razem z Martą i Łukaszem bronić jej resztek przed kolejnym wjazdem drwali.

Czujecie się już ekoterrorystami?
Diana: Wręcz przeciwnie. Uważamy, że w tej całej sytuacji to minister środowiska Jan Szyszko jest ekoterrorystą, nie my.

Co was skłoniło, by bronić Puszczy Białowieskiej?
Diana: W Puszczy byłam już czwarty raz. Oddolne protesty w puszczy trwają od kilkunastu lat. To nie jest tak, że przyszedł minister Szyszko i sprawą Białowieży się zainteresowaliśmy. Wycinka drzew prowadzona jest sukcesywnie, od kilkunastu już lat. Pierwsze protesty miały miejsce już w 1995 roku. To prawda, że zaostrzyły się w momencie, gdy PiS doszedł do władzy i minister Szyszko zarządził generalną wycinkę. Fundacja Dzika Polska zaczęła wówczas organizować patrole Puszczy Białowieskiej by śledzić, jak ona przebiega, czy leśnicy nie ingerują w ponad stuletnie drzewostany, ponieważ Szyszko zwiększył wycinkę w Białowieży ponad ośmiokrotnie. Fundacja Dzika Polska już w maju zeszłego roku zorganizowała pierwszy obóz, oddolny w obronie Puszczy Białowieskiej, w którym również uczestniczyłam.

W jaki sposób blokowaliście wycinkę?
Diana: Za każdym razem blokujemy wjazd dużych maszyn. W maju tego roku zorganizowaliśmy także obóz dla puszczy, który ma trwać tak długo aż nie przyniesie rezultatów. Pierwsza blokada harwesterów wycinających puszczę była na początku czerwca. Za każdym razem wyglądają one tak, że uniemożliwiamy wjazd tych maszyn do lasu, bądź je okupujemy już w lesie.

Przywiązujecie się do drzew?
Diana: Pierwsza blokada wyglądała w ten sposób, że wisieliśmy 3-4 metry od ziemi, na drzewach. Potem to były już tylko blokady ciężkiego sprzętu. Na czwartej blokadzie, w której uczestniczyłam przypięliśmy się metalowymi rurami wokół kół i wokół głowicy harwestera. W tej akcji uczestniczyło około 15 osób.

Zobacz też: Minister kontra ekolodzy

Czy do tych blokad przyłącza się także lokalna społeczność?
Diana: Podczas jednego takiego protestu przewija się około od 30 do 50 osób. Podczas czwartej blokady lokalna społeczność włączyła się bardzo aktywnie w obronę puszczy. Przynosili nam jedzenie, wspierali. Przyszedł nawet 90-letni pan, by okazać nam wsparcie. W naszym odczuciu lokalna społeczność coraz bardziej dostrzega hipokryzję władz, zauważając, że na taką dużą skalę wycinka lasu zabiera im miejsca pracy, że nie jest ona skierowana w trosce o ich dobro, a o dobro leśników i urzędników.

To tylko fragment rozmowy. Zobacz całość w serwisie Plus:

Obrońcy puszczy: To minister Szyszko jest ekoterrorystą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski