To będzie grzybowy weekend! Gdzie warto jechać i na co uważać?

Jak przyznaje Tomasz Kałek z Nadleśnictwa Grodzisk, w tym roku jest prawdziwy wysyp nie tylko grzybów, ale i grzybiarzy.

- Dwa poprzednie lata były bardzo ubogie w grzyby i miłośnicy grzybobrania są w tym roku spragnieni spacerów po lesie w poszukiwaniu pięknych okazów - wyjaśnia. - Szczególnie zachęcam do przyjazdu do naszego ośrodka w Porażynie, przy trasie Poznań-Nowy Tomyśl. W tej okolicy znajdziemy mnóstwo kurek, prawdziwków i podgrzybków, a nawet maślaków. Są tu bowiem różnorodne lasy, zarówno iglaste, jak i liściaste, mieszane.

Grzybiarze bardzo też lubią trasę Grodzisk-Kąkolewo. Tam przeważają lasy iglaste i znajdziemy w nich sporo nie tylko podgrzybków. Są także kanie i sowy. - Pamiętajmy jednak o tym, by nie wjeżdżać do lasów, a samochody zostawiać albo na parkingach, albo bezpośrednio przy drodze. Prowadzimy kontrole, więc lepiej uniknąć pouczenia - apeluje pracownik Nadleśnictwa Grodzisk.

Grzybów nie brakuje w okolicach Miedzichowa, najbardziej zalesionego terenu w powiecie nowotomyskim. Miejscowi wskazują, że najbardziej obfite są tereny leśne w okolicach Bolewicka i dojazdu do autostrady. Samochody parkować można na kilku leśnych postojach, a także przy terenie schroniska młodzieżowego w Bolewicku.

Z kolei w gminie Kuślin najlepsze są okolice Dąbrowy, Dąbrowy Nowej i Wąsowa. Oficjalnych parkingów leśnych tam nie ma, jednak w miesiącach grzybowych pobocza dróg zastawione są samochodami. Szczególnie miejsca przy drodze z Kuślina na Dąbrowę upodobali sobie mieszkańcy Poznania.

W gminie Opalenica, prócz Porażyna, najlepiej pojechać w rejon Kopanek i Białej Wsi (powiat grodziski), albo do lasów za Jastrzębnikami w kierunku Dąbrowy Nowej (gmina Kuślin).

A w gminie Nowy Tomyśl? Upodobano sobie okolice Jastrzębska Starego. Bywa, że na parkingach leśnych nie ma gdzie zaparkować samochodu. Inni jeżdżą w rejony Bukowca. W gminie Zbąszyń najlepiej pójść do lasów w okolicach Łomnicy i Chrośnicy. To najpopularniejsze miejsca, które przyciągają zarówno mieszkańców Poznania, jak i województwa lubuskiego.

Do lasów Puszczy Noteckiej przyjeżdżają z kolei mieszkańcy Poznania, Szczecina czy Łodzi. Mieszkańcy powiatu między-chodzkiego takiego zatrzęsienia kurek, jak w tym roku, nie pamiętają. Cena kurki w skupie runa leśnego z ponad 20 zł spadła nawet do 7 złotych.

- Jest wysyp prawdziwków, podgrzybków, borowików, no i kurek. Pogoda sprzyja grzybom. Deszczowe, ale stosunkowo ciepłe lato to idealne warunki dla rozwoju grzybni w ściółce - mówi Józef Otter, który prowadzi skup owoców runa leśnego w Przedlesiu.

- Jest dużo podgrzybka - jesiennego i zdrowego - potwierdza właścicielka skupu runa leśnego w Sierakowie, Genowefa Wicenty.

Leśnicy przypominają natomiast o zachowaniu bezpieczeństwa w lesie.

Dokąd najlepiej wybrać się w północnej Wielkopolsce? - Zbieram grzyby w lasach w okolicach Trzcianki. Samochód zostawiam przy drodze, żeby nie wjeżdżać na leśne ścieżki. Jak już wychodzę do lasu, to spędzam tam pięć godzin. Najwięcej jest podgrzybków i kurek - mówi pani Małgorzata, która w piątek przed południem sprzedawała grzyby na targowisku w Pile.

Pan Marek, który również sprzedaje grzyby na pilskim targowisku, woli lasy wokół Okonka w powiecie złotowskim. - Jest wysyp kurek. Zaczynają pojawiać się podgrzybki. Ostatnio zebrałem 10 kilogramów rydzów, ale 4 kilo musiałem wyrzucić, bo były robaki - opowiada.

Mężczyzna w lesie spędza średnio cztery godziny. To wystarczy, żeby uzbierać duże wiadro i torbę grzybów.

W powiecie złotowskim warto wybrać się również w okolice Płytnicy (tam jednak w weekendy są prawdziwe najazdy grzybiarzy). Inne popularne miejsca w powiecie złotowskim to Paruszka, Kujan i Piecewo. Co ważne, dla grzybiarzy nadleśnictwa przygotowały parkingi.

Jeśli już nazbieramy grzybów, z których jakiś budzi wątpliwości - warto z nim wybrać się do sanepidu. Dyżury grzybo-znawców są także w soboty.

Współpraca: IP, AWY, JC