Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr Muzyczny w Poznaniu - Brazylijskie rytmy na finał sezonu

Marek Zaradniak
Jose Maria Florencio i Capella Bydgostiensis
Jose Maria Florencio i Capella Bydgostiensis Waldemar Wylegalski
Koncert "W cieniu Mundialu - chóro muzyka z Brazylii" przybliżył niedzielnego wieczoru tę najbardzioej charakterystyczną muzykę Brazylii poznańskiej publiczności.

Brazylia to nie tylko samba i bossa nova, ale także muzyka chóro. Jaka jest przekonali się ci, którzy niedzielnego wieczoru wybrali się do poznańskiej Auli Nova na koncert "W cieniu Mundialu Chóro - muzyka prosto z Brazylii".Jego pomysłodawcą był znakomity dyrygent konsul honorowy Brazylii w Poznaniu Jose Maria Florencio, organizatorem Teatr Muzyczny w Poznaniu, który tym koncertem kończył sezon, a wykonawcami Orkiestra Kameralna Capella Bydgostiensis oraz brazylijscy goście Quinteto Musiart z położonego na południu Brazylii miasta Erexim.

Słowo chóro po portugalsku oznacza płacz. Muzykę chóro określa się jako płaczliwą. Z jednej strony jest bowiem nostalgiczna i refleksyjna z drugiej spontaniczna i pełna ekspresji. To muzyka znakomicie nadająca się na ścieżkę dźwiękową filmów. Mówi się, że w chóro jak w soczewce odbija się multikulturowość Brazylii. Odnaleźć można w mniej wpływy wszystkich grup etnicznych jakie tworzą ten kraj. Inne jest chóro z południa, inne z południa. Najczystszą jest jego odmiana powstająca w Rio de Janeiro. W chóro zaciera się granica pomiędzy muzyką klasyczną i rozrywkową. A multikulturowość Brazylii dostrzec można także w składzie Quinteto Musiart. Tworzą go bowiem potomkowie Portugalczyków, Niemców, Żydów i Polaków. Niedzielnego wieczoru słuchaliśmy m.in.utworów skomponowanych przez wchodzącego w skład zespołu Aranaldo Savegnano jak pełna ekspresji "Primero Choro" i nostalgicznej kompozycji brazylijskiego klasyka Alberto Nepomuceno "Suite Antiga". Podziwialiśmy zarówno wirtuozerię gitarzysty Fernando Savegnano jak i błyskotliwość grających na cavaquinho (mała brazylijska odmiana gitary) Aranaldo Sovegnano oraz Fabricio Luisa Sovegnano. Ciekawostką był fakt, że w programie znalazł się także utwór specjalnie napisany dla Capelli Bydgostiensis przez Beetholvena Cunhę - nieco refleksyjny "Macaiba". Pisanie przez Brazylijczyków utworów dla polskiego zespołu bierze się stąd, że Capella Bydgostiensis koncertowała już tam czterokrotnie. Poznańskiej publiczności spodobała się też niezwykle melodyjna piosenka "Nosso Amor" wykonywana przez jedynaczkę zespołu Yaskarę Sperhacke. Był to niezwykły wieczór, który na długo pozostanie w pamięci sympatyków muzyki brazylijskiej, którzy licznie wypełnili Aulę Nova.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski