Targi Ślubne: Młodzi mają po 30 lat i chcą zaskoczyć gości

Martyna Laskowska: Nie zgadzam się z teorią, że popularniejsze są małe śluby. Był rzeczywiście taki moment, kiedy kameralne przyjęcia były popularne, ale aktualnie powstają nowe, duże sale, bo właśnie wraca popyt na wesela na nawet 200 osób. Decyzja o ślubie przesunęła się w czasie i coraz częściej pary mają około 30 lat. Osoby w tym wieku mają trochę większy budżet i są to zazwyczaj ich własne pieniądze, a nie rodziców.

Czy ci trzydziestolatkowie sami przygotowują swoje śluby, czy wynajmują firmę? Jak rozwija się rynek firm organizujących wesela?

M. L.: W Warszawie wygląda to rewelacyjnie, ale Poznań nie jest jeszcze tak rozkręcony. Poznaniacy tkwią w  przekonaniu, że zrobią to najlepiej i oszczędniej. Całościowo ta część branży coraz bardziej się rozwija, ale u nas wciąż jest wiele barier.

A co z modą na listy prezentów?
M. L.: W ubiegłym roku to był hit, który w tym roku trochę już się uspokoił.

Już wkrótce można będzie wziąć ślub w plenerze. Jak duże jest zainteresowanie taką możliwością?
M. L.: Na przeciw wychodzą nie tylko urzędy stanu cywilnego, ale też restauracje, które znajdują się w ciekawym plenerze i dysponują na przykład namiotami. Restauracje, które będą w niedzielę na targach mają już rezerwacje na nadchodzący rok. Jednocześnie pojawia się też trend wracania do korzeni, czyli przygotowania typowo polskiego, wiejskiego wesela, gdzie największą atrakcją jest jedzenie.

Jakie jeszcze trendy pojawią się w nowym sezonie? Co nas zaskoczy?
M. L.: Atrakcje, atrakcje i jeszcze atrakcje. Przesunął się wiek, w którym decydujemy się na ślub i młode pary chcą się teraz bawić swoim weselem. Szykują się na nie pod kątem zaskoczenia swoich gości, rodziny, przyjaciół. Pojawiają się fajerwerki, fontanny czekoladowe, babeczki, niestandardowe torty, fotobudki, gdzie można zrobić pamiątkowe zdjęcie, czy upominki dla gości. To wydaje się być teraz kluczowe.

Co jest największym wydatkiem ślubnym? Sukni panny młodej?
M. L.: To zależy od pani młodej: suknia może być od Zienia, a może być z wypożyczalni. Przy większych weselach najdroższe są jednak restauracje. Tendencja jest taka, że chcemy być inni niż wszyscy, więc szukamy oryginalnych miejsc, które mają zazwyczaj wyższe stawki. 

Wróć na stronę "Głosu Wielkopolskiego".