Piknikiem lotniczym na placu Wolności i ulicy Nowowiejskiego upamiętniona została rocznica zdobycia Ławicy w 1919 roku. Przed 100-laty dokonały tego oddziały Powstańców Wielkopolskich. Uroczystości w centrum Poznania zorganizował Wielkopolski Urząd Wojewódzki. Drugi piknik, za którym stoją m. in. władze lotniska Ławica – odbywa się przy ul. Bukowskiej, obok portu lotniczego.
Głównym punktem obchodów rocznicy na placu Wolności były uroczystości z udziałem Mariusza Błaszczaka, ministra obrony narodowej. Szef MON wziął udział w przekazaniu sztandaru dla Mobilnej Jednostki Dowodzenia Operacjami Powietrznymi, stacjonującej w Wielkopolsce.
W czasie głównych obchodów wokół ogrodzenia, które pojawiło się na placu Wolności zebrało się kilkuset poznaniaków. - Piknikiem chcemy upamiętnić zwycięską bitwę o Ławicę – zapowiadał mjr Dariusz Rojewski, prowadzący sobotnie uroczystości na placu Wolności.
Kiedy pojawił się szef MON, na maszcie wywieszono polską flagę i przekazano sztandar wojskowej jednostce. Jednym z jego elementów było… wbijanie honorowych gwoździ. Po przekazaniu sztandaru, minister Błaszczak nawiązał do rocznicy bitwy o Ławicę i całego Powstania Wielkopolskiego.
- 100 lat temu Wielkopolanie wzięli sprawy w swoje ręce. Dzięki determinacji i doskonałej organizacji, z której zresztą słyną do dziś, powstanie było sukcesem. Heroiczna i udana walka o Ławicę pozwoliła na zdobycie sprzętu niezbędnego, żeby polskie wojsko mogło sformować później oddziały lotnicze – przemawiał Błaszczak.
W przemówieniu nie zabrakło wątków politycznych, które jak się później okazało – nie każdemu się spodobały. - Służba w wojsku to honor, ale musi być godnie wynagradzana. W 2019 roku wojskowych czekają najwyższe podwyżki od lat – zapowiedział minister, podkreślając, że w latach 2010-2015 podwyżek nie było wcale.
Później poznaniacy mogli zobaczyć defiladę wojskową, a na telebimach wyświetlono nagraną wcześniej rekonstrukcję zdobycia lotniska Ławica. W południe nad placem miały przelecieć samoloty F-16, ale nie pozwoliły na to gęste chmury i warunki bezpieczeństwa.
Sporo ludzi można było spotkać przy wystawie sprzętu wojskowego i pojazdów opancerzonych, niedaleko fontanny na placu Wolności. Nieco inaczej było w ulicy Nowowiejskiego, gdzie proponowane atrakcje nie cieszyły się zbyt dużą popularnością.
- Postanowiłam zabrać tutaj 3-letnią córeczkę, bo mimo że jest dziewczynką, to bardzo interesuje się samolotami. Na razie widzieliśmy tylko państwowe uroczystości i dla dziecka nie są one zbyt ciekawe. Ale po drodze dostaliśmy plakat z myśliwcem, więc córka się cieszy. Z kolei ja uważam, że wątki polityczne przy takiej rocznicy były zupełnie niepotrzebne. To nie to miejsce i nie ta sytuacja. Poszliśmy więc zobaczyć piknik – mówiła Jagoda Jagielczyk, która plac Wolności odwiedziła wraz z córką Hanią.
Później czekało ich nieco więcej atrakcji, bo zmierzały do wystawy sprzętu wojskowego i fokkera Politechniki Poznańskiej. Tam z kolei spotkaliśmy Urszulę i Janka Różańskich.
- Janek jest prawnukiem Powstańca Wielkopolskiego spod Pleszewa. A mój mąż – wnuk powstańca i wielki pasjonat lotnictwa, musiał zostać w domu, bo zmogła go grypa – tłumaczyła pani Urszula. Różańskich nieco zawiodła wiadomość, że inscenizacja zdobycia Ławicy będzie jedynie odtworzona na telebimie, bo ze względu na dwie zapowiadane rekonstrukcje długo zastanawiali się, który piknik wybrać.
- Mimo to bardzo nam się podoba. Często jeździmy na takie wystawy sprzętu wojskowego i ta robi wrażenie. Wielu z tych eksponatów jeszcze nie widzieliśmy – podsumowała nasza rozmówczyni. Jej syn podkreślał, że największe wrażenie zrobił na nim zrekonstruowany fokker.
Piknik na placu Wolności ma się zakończyć około godz. 17.
Zobacz zdjęcia:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?