Tak wyglądał jeden z pierwszych zagranicznych obozów Lecha Poznań. Kolejorz trenował na Węgrzech, a potem... zdobył mistrzostwo

Zimową przerwę piłkarze Lecha Poznań w sezonie 1982/83 spędzili na 6. miejscu w tabeli, tracąc do liderującego Śląska Wrocław trzy punkty. Warto jednak pamiętać, że wówczas za zwycięstwo przyznawano dwa punkty, a za remis - tak jak obecnie - jedno "oczko". Lechici pozostawali także w walce o Puchar Polski, eliminując Zagłębie Wałbrzych (1:0) oraz Wisłę Płock (1:0). W marcowym ćwierćfinale czekała jednak Legia Warszawa.

Przeczytaj również: Miejsce jak z bajki. Lech Poznań nie ma prawa narzekać na warunki w Belek. Tak wygląda miejsce, w którym Kolejorz będzie szlifować formę

Poznaniacy zimowe przygotowania w 1983 roku potraktowali bardzo poważnie. Niebiesko-Biali wybrali zagraniczną opcję, co w latach 80. nie było tak bardzo popularne. Przy pomocy i współpracy z Michałem Listkiewiczem oraz na zaproszenie zespołu Volanu Budapeszt, Kolejorz udał się na Węgry. Tam spędził 10 dni w hotelu Beke (obiekt istnieje do dzisiaj) w samym centrum Budapesztu. Podczas ponadtygodniowego obozu miał rozegrać 5 sparingów. Lech miał zaplanowany sparing ze wspomnianym Volanem, Honvedem, Ujpestem, MTK i Szolnokiem.

Jak informuje WikiLech na portalu X (dawny Twitter), czyli jedna z największych, jak nie największa baza danych i zestawień statystycznych oraz historycznych plany Kolejorza wówczas się zmieniły.

- Niestety, tak jak w przypadku wyjazdu do Jugosławii 10 lat wcześniej (nagrałem o tej wyprawie podcast 🎙️), tak i tym razem plany lekko się zmieniły. Kolejorz z powyższej listy, spotkał się tylko z Volánem (i to dwa razy, bo z Újpestem nie udało się zagrać - wyniki 2:1 i 1:2). Ponadto zagraliśmy z Žiliną (3:1), Ferencvárosem (porażka 0:6!) oraz z (i tu pada moja ulubiona nazwa) trzecioligowym ÉGSZÖV MEDOSZ Kiskunlacháza (5:2). Sędziował Michał Listkiewicz. W polskich gazetach podano, że w tym meczu padł wynik 5:1, ale chyba lokalny Nemzeti Sport ma lepsze info

- pisze WikiLech na portalu X.

Zobacz zdjęcia z obozu przygotowawczego Lecha Poznań w 1983 roku:

Ekipa niedawno zmarłego trenera Wojciecha Łazarka, po powrocie grała jak z nut, wygrywając 10 spotkań, 3 remisując oraz 2 przegrywając, w tym raz z kretesem, bo aż 0:6 z Wisłą Kraków. To jednak nie przeszkodziło, by Lech mógł cieszyć się z pierwszego w historii tytułu mistrza Polski. Niebiesko-Biali wyprzedzili o jeden punkt, broniący mistrzostwa Widzew Łódź.

Niestety Kolejorzowi nie udało się wywalczyć dubletu. Pomimo wyeliminowania Legii Warszawa w ćwierćfinale Pucharu Polski (1:0), na przeszkodzie poznaniakom stanął Piast Gliwice (0:1) i to on trafił do wielkiego finału. Tam jednak Ślązacy przegrali z trzecioligową Lechią Gdańsk.