Beata z "Rolnik szuka żony" - tak mieszka. Ma dom i gospodarstwo na obrzeżach miasta. Zobaczcie zdjęcia! [27.04.2024]

Jedną z bohaterek 11. edycji programu "Rolnik szuka żony", jest Beata - 35-letnia mieszkanka Wielkopolski.

- Beata jest sadowniczką, a dodatkowo pracuje jako fizjoterapeutka. Ma wiele pasji, uwielbia żartować i przyznaje, że jako dziecko była urwisem - zdradziła w programie "Rolnik szuka żony" Marta Manowska.

Beata z Wielkopolski gospodarstwo sadownicze prowadzi razem z rodzicami.

- Nasze gospodarstwo jest dosyć specyficzne, dlatego że znajduje się na terenie dużego miasta. I to dosłownie w granicach miasta. W sadzie mamy wszystkie drzewa owocowe: morele, gruszki, śliwki, brzoskwinie, a najwięcej jabłek. To jest nasza główna produkcja - opowiadała w programie "Rolnik szuka żony" Beata z Wielkopolski.

Beata nie ukrywa, że kocha pracę w sadzie. Nie wyobraża sobie życia bez codziennych wizyt w swoich owocowych ogrodach. Spędza w nich całe swoje życie. Już jako dziecko wykonywała tu prostsze prace. Potem stopniowo przejmowała coraz więcej obowiązków.

- Lubię pracę w sadzie, pomimo tego, że jest to ciężka praca i jest dużo różnych obowiązków. Daje mi to jednak poczucie wolności. Bo jestem sama swoim szefem i pracuję wtedy, kiedy chcę - przekonuje Beata z "Rolnik szuka żony".

Aktualnie prowadzeniem gospodarstwa zajmuje się razem z siostrą. Beata dba o zbiory, a jej siostra - o sprzedaż.

- Staramy się współdziałać, dlatego że samemu byłoby trudno cokolwiek zrobić. Z siostrą pomagamy sobie tak naprawdę we wszystkim - zdradza Beata.

Ma bardzo dużo pasji. Od dziecka trenuje sporty walki. Relaksuje się malując. Lubi też wolny czas spędzać na swoim motocyklu. Trenuje między innymi na terenie swoje sadu.

Jeśli Beata dzięki programowi "Rolnik szuka żony" stworzy związek, to będzie on z pewnością rozwijał się na zasadzie partnerstwa.

- Nie chciałabym, aby partner próbował ograniczać moją wolność. Ale też nie wyobrażam sobie tego w drugą stronę. Nigdy nie byłam w żadnej dłuższej relacji. Były spotkania, próby, ale nigdy to się nie udawało. Na pewno na co dzień brakuje mi towarzystwa. Nawet te najfajniejsze chwile dobrze przeżywać z kimś razem. Chciałabym mieć z kimś wyjść do kina, do teatru, ale też po prostu razem pobyć w leniwe niedzielne popołudnia - wyznała w programie "Rolnik szuka żony" Beata z Wielkopolski.

W mężczyznach najbardziej zwraca uwagę na inteligencję. Lubi ludzi, którzy są ciekawi świata, którzy są otwarci na poznawanie nowych rzeczy. Ceni zaradnych mężczyzn. Zawsze podobali się jej mężczyźni, którzy są trochę starsi od niej (do 45 lat).

- Zawsze marzyłam o tym, by mieć męża i trójkę dzieci. Tak jak nas było pełno w domu, tak chciałabym, żeby i u mnie było. Bo to jest fajne - przekonuje Beata.