Kiedy myślimy o reprezentacji Czech, mówimy – Petr Cech. To dość zdumiewające, ale to właśnie 34-letni golkiper jest w tej chwili najważniejszą ostoją swojej reprezentacji. W kraju Nedveda, Rosickiego, Kollera, Barosa, Bergera i Smicera panuje tak głęboka kadrowa posucha, że bramkarz Arsenalu wychodzi na piedestał w swojej drużynie.
Coraz silniejsza ekipa Belgii jest w stanie osiągnąć bardzo dobry wynik. O ile jeszcze nie tak dawno stawiano ich w roli "czarnego konia", tak teraz coraz głośniej podopiecznych Marca Wilmotsa przedstawia się w gronie faworytów do zgarnięcia tytułu najlepszej drużyny starego kontynentu.