Szpital polowy na Stadionie Narodowym otwarty. Na razie może przyjąć 300 pacjentów, docelowo - 1200. Premier zaapelował do protestujących

W czwartek, 29 października oficjalnie otwarty został szpital polowy na Stadionie Narodowym w Warszawie. Poinformował o tym premier Mateusz Morawiecki w towarzystwie szefa swojej kancelarii - Michał Dworczyka oraz Adama Niedzielskiego, ministra zdrowia.

Czytaj też: Kadrowa kołdra będzie za krótka na szpitale polowe w Polsce? Rząd zmienia strategię walki z epidemią, eksperci pytają: "Czy nie za późno?"

Protesty w sprawie aborcji. Premier: "Niech ten gniew skupia się na mnie"

Premier odniósł się też do obecnej sytuacji w Polsce i protestów po ograniczeniu przez Trybunał Konstytucyjny prawa do legalnej aborcji.

- Naszą uwagę przyciąga dzisiaj jeden z najbardziej kluczowych tematów światopoglądowych - aborcja. To sprawa niezwykle ważna, która wymaga dyskusji, debaty społecznej. Jednocześnie mamy do czynienia z ogromnym wyzwaniem - epidemią. Wiosną było mniej zakażeń i zgonów dziennie, a wszyscy zachowywaliśmy się w sposób zdyscyplinowany

- przypomniał premier.

Dodał, że wtedy pomogło to ograniczyć rozprzestrzenianie wirusa.

- Dzisiaj zakażeń i zgonów jest wielokrotnie więcej. Dyscypliny nie utrzymujemy i jest dodatkowe ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa. Mam apel. Niech ten gniew i niechęć skupia się na mnie i politykach, ale nie tych, których może dotknąć za dwa tygodnie. Spory światopoglądowe są bardzo ważne, musimy je przeprowadzić, ale nie stwarzajmy dodatkowego zagrożenia dla osób starszych

- mówił premier.

Epidemia koronawirusa w Polsce: ile jest wolnych łóżek?

Morawiecki zaraportował także o liczbie wolnych łóżek na czwartek i poinformował o powiększaniu bazy łóżek. - Na początku października było 10 tys. łóżek, dzisiaj są 23 tys., a zajętych jest 14 tys. Przybywa pacjentów. Wydałem wszystkim wojewodom dyspozycję, żeby dopasowywali z dyrektorami WOW NFZ bazę do kolejnego wzrostu zakażeń - mówił premier.

Ocenia, że pod koniec przyszłego tygodnia łóżek będzie od 31 do 32 tysięcy.

Rząd planuje drugi lockdown w Polsce?

- Widzimy jaka jest sytuacja we Francji. Mamy całkowity lockdown, całkowite zamknięcie gospodarki. My chcemy ochronić się przed tym, powstrzymać od tego, tak długo, jak będzie to możliwe

- odpowiedział premier na domniemania o możliwym wprowadzeniu drugiego lockdownu.

Sprawdź również: Trybunał Konstytucyjny praktycznie zakazuje legalnej aborcji. Ekspert: Ten wyrok ma wadę. W ogóle nie powinien zostać wydany

Podkreślił jednak, że rząd przygotowuje też państwo na scenariusz "bardzo niedobry". Stąd przygotowanie szpitala na stadionie w Warszawie i organizacja podobnych szpitali w każdym województwie. Łącznie mają dać 10 tys. miejsc.

- Szpital tymczasowy, to już nie jest opcja rezerwowa, ale realne rozwiązanie problemu, który będziemy mieli w ciągu tygodnia-dwóch. Planujemy też powiększyć bazę izolatoriów. Pacjenci będą do nich przenoszeni ze szpitali

- dodał Adam Niedzielski, minister zdrowia.

Premier zapowiedział, że na konferencji prasowej w piątek, 30 października, wraz z ministrem Niedzielskim przedstawi informacje na temat ewentualnych obostrzeń w pracy biurowej, czy dniu Wszystkich Świętych.

Zobacz również: