Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

System PEKA: Politycy zaczęli szukać winnych [ZDJĘCIA]

Marcin Idczak
Czekającym przed punktem ZTM członkowie PiS rozdali ulotki nawołujące by nie głosować na Ryszarda Grobelnego i PO
Czekającym przed punktem ZTM członkowie PiS rozdali ulotki nawołujące by nie głosować na Ryszarda Grobelnego i PO Marcin Idczak
Kolejny dzień działania systemu PEKA to kolejna odsłona serialu "Kolejki i nerwy pasażerów". Do akcji zaczynają wkraczać politycy. Chcą ukarania winnych chaosu w sprzedaży biletów i płaceniu za komunikację miejską.

Dobiega końca pierwszy tydzień działalności systemu PEKA, a przed punktami obsługi klienta Zarządu Transportu Miejskiego nie widać zmian. Wciąż tworzą się tam ogromne kolejki.

Zobacz też: System PEKA: Problemy nie tylko z kartą, ale i biletami papierowymi

– Czekam prawie dwie godziny, żeby aktywować swoją kartę – mówi Agnieszka Sklepowicz, która wybrała się do punktu ZTM przy Teatralce. Gdy z nią rozmawialiśmy była "już" tuż przed okienkiem.

W czwartek punktualnie o 12 zjawili się tam także działacze Prawa i Sprawiedliwości. Przyszli, by z własnego punktu widzenia podsumować to, co się dzieje w Poznaniu w związku z uruchomieniem systemu PEKA.

Jeszcze przed oficjalnymi wypowiedziami poseł Tadeusz Dziuba stwierdził: – Jak widzę ile trzeba wystać, by załatwić wydaje się błahą sprawę, czyli kupno biletu, to zaczynam doceniać to, że jestem posłem i nie muszę płacić za bilety komunikacji publicznej.

Czytaj także: System PEKA: Problemy potrwają nawet trzy miesiące! [ZDJĘCIA]

Natomiast radny Szymon Szynkowski vel Sęk dodał, że przed wprowadzeniem systemu wraz z kolegami mówił, że trzeba wcześniej wprowadzić okres testowy. – W tym czasie około tysiąc osób korzystałoby z PEKI i można by wychwycić wszelkie niedociągnięcia – zaznacza Szymon Szynkowski vel Sęk. I dodaje, że dzięki temu udałoby się uniknąć takiego chaosu, jaki jest teraz.

Według członków młodzieżówki PiS przed poznaniakami jest jeszcze jeden ciężki okres związany z PEKĄ. Rozpocznie się on wraz z powrotem studentów do Poznania.
Radni PiS będą chcieli ukarania winnych całego zamieszania komunikacyjnego w Poznaniu. Dlatego już od wczoraj w kolejkach przed punktami ZTM rozdają ulotki nawołujące do tego, żeby w wyborach samorządowych nie głosować między innymi na Ryszarda Grobelnego, jako kandydata na prezydenta Poznania.

Szymon Szynkowski vel Sęk nie chciał powiedzieć, czy w związku z kłopotami pasażerów wraz z kolegami samorządowcami będą domagać się dymisji Mirosława Kruszyńskiego, zastępcy prezydenta Poznania odpowiedzialnego za komunikację. – Mamy nadzieję, że wyborcy powiedzą „Nie” całej ekipie rządzącej miastem – stwierdził radny.

Według Pawła Marciniaka, rzecznika magistratu należy skupić się na pomocy osobom korzystającym z komunikacji publicznej.

– To ich dobro musi być teraz najważniejsze – mówi Paweł Marciniak. – Wiemy już kto jest winny na poszczególnych etapach, np.: osoby, które nie dowiozły biletów na czas – stwierdza.

I dodaje, że jak się już sytuacja unormuje to będzie można wyciągać dalsze wnioski i konsekwencje wobec tych, którzy zawiedli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski