Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Światowy Dzień Uśmiechu czyli jak odróżnić szczęście od przyjemności

Karolina Koziolek
Katarzyna Poniatowska-Leszczyńska.
Katarzyna Poniatowska-Leszczyńska.
Katarzyna Poniatowska-Leszczyńska, psychoterapeutka z Poznańskiej Pracowni Psychoterapii, o tym kiedy uśmiech jest szczery i czym się różni szczęście od przyjemności.

Dziś Światowy Dzień Uśmiechu. Sprawa wydaje się banalna, ale tak na prawdę niesie za sobą pytania o rzeczy fundamentalne.

Katarzyna Poniatowska-Leszczyńska: - Zgadza się. Chociażby pytania o szczęście. Bo uśmiech nie zawsze je oznacza. Dopóki uśmiech nie jest przymusowy, nie jest próbą ukrycia problemów, z którymi boimy się konfrontować, nie ma w tym nic złego. Uśmiech to nasz nawyk społeczny, który często podnosi samopoczucie u nas i u osób z otoczenia.

A co ze szczęściem?

Katarzyna Poniatowska-Leszczyńska: - Mamy coraz większy problem z odróżnieniem szczęścia od poczucia przyjemności. Istnieje tendencja społeczna do tego, aby przeżywać życie bez lęku i bez wstydu. Takie przykre uczucia jak: lęk, poczucie winy, poczucie wstydu są odsuwane. Żyjemy w przeświadczeniu, że najlepiej byłoby je z życia usunąć. Jednak to, co zapewnia rozwój to połączenie różnych elementów. Przeżywanie lęku czy wstydu jest objawem zdrowia psychicznego. Wracając teraz do rozróżnienia między szczęściem i indywidualną przyjemnością powiem, że tylko przeżywając pełen zakres emocji możemy poczuć prawdziwe szczęście, które przecież jest bardziej wartościowe niż poczucie przyjemności.

Kiedy Pani słucha swoich pacjentów, jak Pani sądzi, co dałoby im szczęście?

Katarzyna Poniatowska-Leszczyńska: - Odpowiedź jest prosta: dobre relacje. Natomiast często zamiast szukania szczęścia, szukają przyjemności. Chodzą na jogę, medytacje, do SPA i na masaże.

Kiedy mówi Pani o tym w ten sposób, różnicę widać od razu. W życiu jednak człowiek często czuje się zagubiony. Jaka jest podstawowa różnica pomiędzy szczęściem a przyjemnością?

Katarzyna Poniatowska-Leszczyńska: - Przyjemność jest skupiona na zaspokajaniu potrzeb. Swoich oczywiście. A szczęście to moment, który wcale nie musi być związany z zaspokojonymi potrzebami. Nie wynika z celowego działania, chęci "sprawienia sobie przyjemności".

Ludzie szukając szczęścia wybierają różne drogi. Coraz częściej tęsknią za ciszą, a nawet izolacją. Pokazał to m.in. wielki sukces, także kasowy, filmu "Wielka cisza" Philipa Groninga o kartuzach, mnichach zamkniętych w klasztorze Grande Chartreuse. To dobra droga?

Katarzyna Poniatowska-Leszczyńska: - Potrzeba ciszy czy izolacji pokazuje tak naprawdę nasz problem z relacjami. Kiedy pacjenci opowiadają o potrzebach ciszy i kontemplacji, mam wrażenie, że wyrażają w ten sposób potrzebę powrotu do pierwotnych więzi. Myślę tu chociażby o więzi dziecka z matką. To częste zjawisko wśród moich pacjentów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski