- Stwierdziłam, że powieszę sobie to nad kiblem. O czym myślała Blanka Lipińska? ZDJĘCA

ZOBACZ ZDJĘCIA

Najpierw odniosła się do wypowiedzi Anny-Marii Siekluckiej na temat filmu „365 dni”, potem opowiedziała o nagłych wybuchach złości i że w końcu usłyszała diagnozę i teraz zamierza rozpocząć terapię.

BLANKA LIPIŃSKA ZAPEWNIA, ŻE NIE MYŚLI O ALEKSANDRZE BARONIE ZDJĘCIA - KLIKNIJ TUTAJ

Niedawno zaprosiła ekipę „Dzień Dobry TVN” do swojego domku w lesie, który w grudniu 2022 roku spłonął tuż przed startem remontu (drewniany budynek spalił się całkowicie).

Autorka popularnej serii powieści erotycznych zaznaczyła, że podłogę w domu oraz kolor ścian wybrał jej partner - Paweł. W sypialni dominuje burgund. Pomieszczenie ociepla czerwony dywan w orientalnym stylu.
Niekonwencjonalna dekoracja znajduje się w łazience. Blanka oprawiła swoje książki w różnych językach i powiesiła je w białych ramkach tuż nad ubikacją. Wyjaśniła, że to celowy zabieg.

Stwierdziłam, że powieszę sobie to nad kiblem. To ukłon w stronę wszystkich hejterów.
Dodała też: - Cieszę się, że mam pieniądze, bo dzięki temu mogę być kurą domową.

BLANKA LIPIŃSKA NIE WIDZI SENSU MAŁŻEŃSTWA. WIEMY, DLACZEGO? ZDJĘCA - KLIKNIJ TUTAJ

Celebrytka przyznała też, że podczas urządzania swojego gniazdka w lesie patrzyła na ceny. Nie szastała bezmyślnie pieniędzmi na elementy, które można zwyczajnie kupić albo zrobić taniej. Ja znajduję tańsze rzeczy. Bo jestem z biednego domu. Nie miałam tych pieniędzy– powiedziała Blanka.