Samochodowy handel rozkwitł w centrum jesienią ub. roku. Pierwsze transakcje zawierano na parkingu przed magistratem. Zgłosiliśmy to na policję, prosząc o interwencję mówi burmistrz Roman Cholewiński. Po zwróceniu uwagi przez funkcjonariuszy handlarze przenieśli się na sąsiednie ulice w śródmieściu. W końcu ulokowali się na parkingu Banku Spółdzielczego. We wtorki, a także czasami również w piątki do sprzedaży stawało tam nawet 40 aut.
Giełda powodowała, że w centrum robił się tłok. Mieszkańcy - mimo zajętych parkingów - nie zgłaszali jednak skarg na policję. Fakt handlowania samochodami z przymrużeniem oka potraktowały i władze miasta, i bank, na którego terenie odbywała się sprzedaż.
Policjanci kilkakrotnie sprawdzali pochodzenie wystawianych aut. Początkowo wykonywali nawet zdjęcia operacyjne. Nigdy nie zdarzyło się, by w związku z giełdą odnotowano jakiekolwiek zdarzenie kryminalne twierdzi komendant komisariatu podkom. Eugeniusz Pienio.
Czy nie warto jednak wyprowadzić handlowania z centrum Próbowaliśmy przekonać do utworzenia giełdy klub sportowy Lubuszanin, któremu brakuje pieniędzy mówi burmistrz. - Byłby to dla nich zysk, tym bardziej że mają odpowiedni teren przy swoim obiekcie.
Trwają przygotowywania placu przed byłym torowiskiem (w kierunku Międzychodu). Przeniesie się tam giełda. Jej administratorem będzie Lubuszanin, któremu użyczono teren.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
