Studenci z Inicjatywy Pracowniczej odpowiadają ministrowi Dariuszowi Wieczorkowi: "Jego wypowiedzi są szokujące"

4 kwietnia minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek przyjechał do Poznania. Spotkał się ze studentami oraz rektorami wielkopolskich uczelni. Przed spotkaniem protest zorganizowali studenci zrzeszeni w Inicjatywie Pracowniczej i Studenckiej Inicjatywie Mieszkaniowej.

Zobacz wideo z konfrontacji: Protest studentów w Poznaniu na spotkaniu z ministrem nauki i szkolnictwa wyższego. Dariusz Wieczorek komentuje: "Hucpa polityczna"

Czego żądali?

- Naszym najważniejszym postulatem jest to, żeby minister uznał, że studenci walczą o swoje prawa zrzeszając się z związkach zawodowych. Istnieją organizacje związkowe np. pracowników uczelni, które mają kompetencje bycia związkami zakładowymi. Tak samo chcemy, by studenci byli rozpoznawani i reprezentowani przez uczelnię

- powiedziała Aleksandra Taran z Inicjatywy Pracowniczej.

Jakie jeszcze są postulaty studentów? Zwiększenie publicznego zasobu mieszkaniowego, w tym uczelnianego oraz zapewnienie publicznych stołówek i pokojów socjalnych dla studentów na uczelniach.

- My nie będziemy na ten temat rozmawiać. Nie będziemy tworzyć nowych bytów, nie będziemy tworzyć nowych instytucji. Jest ustawa o szkolnictwie wyższym i o samorządach studenckich mogą rozmawiać, czy o środowisku studenckim mogą rozmawiać tylko samorządy, przedstawiciele i samorządy studenckie, a nie żadne związki zawodowe. Bo związki zawodowe są od ochrony pracowników, a nie od studentów

- powiedział minister na spotkaniu.

Studenci zapytali, czy nierozmawianie ze związkami to nowa taktyka parlamentarnej lewicy. Odpowiedzieli również, że "szokująca wypowiedź Dariusza Wieczorka jest nieuzasadnionym atakiem na związki zawodowe aktywnie uczestniczące w życiu akademickim".

- Minister dumnie deklarował w okupowanej Jowicie, że po 15 października "możemy ufać władzy", jednocześnie jawnie zaprzeczając dziś własnemu zobowiązaniu do uwzględnieniu nas w dialogu z ministerstwem. Stwierdzenie, że po naszym wyjściu "w końcu można przejść do prawdziwych problemów studentów" to obelga dla każdego, kto w ostatnim roku akademickim dołożył własnej ciężkiej pracy, żeby temat akademików lub stołówek, w ogóle zaistniał w debacie publicznej

- napisali w odpowiedzi.

Studenci odnieśli się również do słów Wieczorka, że protest był "polityczną hucpą". - Zarzuty jakoby działalność związkowa studentek i studentów była powiązana z obecnie trwającą kampanią samorządową, są kłamstwem. Inicjatywa Pracownicza jest związkiem zawodowym niezależnym od partii politycznych, rządu oraz pracodawców - dodali.

Studenci wciąż powtarzali, że organizują się w związku, bo tak walczą o swoje prawa. Samorząd studentów nie odpowiada na ich potrzeby ani godnie nie reprezentuje.

- Wrogość ze strony ministra nauki i szkolnictwa wyższego powoduje, że dziś jeszcze bardziej potrzebujemy na uniwersytetach organizacji, która podejmie naszą realną sytuację, która będzie mówić o problemach nieuprzywilejowanej większości z rodzin pracujących. Pracujących na zmywakach, a nie w bankach i na wysokich szczeblach w korporacjach

- dodali.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Miejskie Historie - Trzcianka:

Obserwuj nas także na Google News