Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strzeszyn: Pacjenci mogą wrócić do przychodni

Marta Żbikowska
Strzeszyn: Pacjenci mogą wrócić do przychodni
Strzeszyn: Pacjenci mogą wrócić do przychodni Adrian Wykrota
Od 1 października mieszkańcy Strzeszyna nie będą musieli dojeżdżać do lekarza rodzinnego do Suchego Lasu, Złotnik, czy na osiedle Literackie. W miejscu zamkniętej w ubiegłym roku przychodni powstała nowa placówka.

Przychodnia przy ulicy Rzeszowskiej na poznańskim Strzeszynie została zamknięta w maju ubiegłego roku po tym, jak zniknął jej poprzedni właściciel.

– Każdy szukał wtedy nowego lekarza, ludzie jeżdżą teraz na Osiedle Greckie, do Suchego Lasu, czy do Złotnik – mówi Aleksandra Mleczek, mieszkanka Strzeszyna.

Od czwartku ich sytuacja może się zmienić.

– Gdy tylko usłyszałem, co się stało, pomyślałem, że ta przychodnia jest tu potrzebna – mówi Jędrzej Szablewski, współwłaściciel nowej placówki. – Mieszkam w pobliżu, więc postanowiłem zaangażować się w zapewnienie opieki medycznej dla mieszkańców.
Nowa przychodnia, do której od czwartku będą mogli zgłaszać się pacjenci, nie przypomina tej, sprzed półtora roku.
– Przeprowadziliśmy gruntowny remont – pokazuje Hanna Walczak-Luch, reprezentująca drugiego współwłaściciela. – Nasze wnętrza nie przypominają już siermiężnych pomieszczeń poprzedniego systemu.

Lekarz rodzinny i pediatra przyjmujący przy ul. Rzeszowskiej pracować będzie w ramach kontraktu z narodowym Funduszem Zdrowia. Pacjenci będą mogli umówić się także do kardiologa, neurologa, ortopedy, dermatologa i chirurga, jeśli zdecydują się zapłacić za wizytę. Prywatnie, jak zapewniają właściciele, będzie tu można również skorzystać z badań USG (również Dopplera), EKG, tomografii komputerowej, czy rezonansu.

– Na razie nie mamy kontraktu na wizyty u specjalistów, ale mamy nadzieję, że w najbliższym czasie to się zmieni, musimy poczekać jednak na konkursy ogłaszane przez fundusz – mówi Jędrzej Szablewski. – Można u nas jednak podpisywać deklaracje wyboru lekarza rodzinnego, którego można bezpłatnie zmieniać trzy razy w ciągu jednego roku.

Pacjenci, którzy korzystali z przychodni prowadzonej przez poprzedniego właściciela, najczęściej pytają o swoje dokumenty. Wielu chciałoby odzyskać historię choroby, kartoteki, czy karty szczepień dzieci.

– Będziemy starać się, aby te dokumenty wróciły do nas, żebyśmy mogli je zwracać pacjentom – zapewnia Jędrzej Szablewski. – Na razie dowiedzieliśmy się, że prawdopodobnie zostały one zatrzymane przez prokuraturę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski