Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Konkurs Warkocz Magdaleny [ZDJĘCIA, FILM]

Elżbieta Podolska
W Poznaniu odbył się konkurs Warkocz Magdaleny
W Poznaniu odbył się konkurs Warkocz Magdaleny Marek Zakrzewski
Młodsze, starsze, blondynki, brunetki, a nawet rude stanęły wczoraj do wielkiego pojedynku na długość warkocza. Podczas 13. festynu farnego odbył się konkurs na najdłuższy warkocz i tym razem w międzynarodowej obsadzie.

Okazuje się, że w Poznaniu warkocze wcale nie wyszły w mody, bo co roku pojawia się coraz więcej chętnych pań do zdobycia nagrody Grand Prix. Tym razem padł kolejny rekord. Przedstawiciele Cechu Fryzjerów zmierzyli aż 123 warkocze w trzech kategoriach do lat 10, 15 i 100. Wygrała tak jak w ubiegłym roku, Iwona Pufahl. Jej warkocz mierzył 155 cm. W kategorii do lat 10 zwyciężyła Julia Pawlak, 9 lat i 109 cm warkocza. Natomiast do lat 15 najlepsza okazała się Patrycja Witkowska (11 lat) i 100, 5 cm.

ZOBACZ ZDJĘCIA Z FESTYNU FARNEGO

- Warkocz noszę już od 30 lat - opowiada Magda z Poznania - Podcinany raz do roku o 5-10 cm. Jest dużo przeciwników i dużo zwolenników. Wspiera mnie bardzo mąż. Zaplatanie takiego warkocza trwa o wiele krócej niż układanie krótkich włosów. Najgorzej jest jak jadę od fryzjera i mam zrobione pasemka. W zakładzie w małej umywalni nie są mi w stanie umyć włosów, wiec z tymi sreberkami na głowie wsiadam do samochodu i jadę do domu. Niektórzy dziwnie mi się przyglądają.

- To mój trzeci warkocz - Anna z Ostroroga. - Ścięłam zaraz po I Komunii, potem 2 lata po ślubie. Teraz od 27 lat zapuszczam. Całe szczęście jest tutaj taki konkurs i można choć raz do roku nas zobaczyć. Często w telewizji słyszymy pani z długim warkoczem i pojawia się taka, która ma może 20-30 cm. Tutaj są takie, które zasługują na to miano.

- Mój warkocz ma już 26 lat - dodaje Iwona Pufahl. - Nie wymaga specjalnej pielęgnacji. Po prostu myję, rozczesuję i zaplatam. Mam męża, który bardzo mi kibicuje.

Konkurs na najdłuższy warkocz to tylko jeden z atrakcji corocznego festynu farnego. W tym roku pogoda dopisała i na Dziedzińcu Urzędu miejskiego pojawiły się tłumy. Dzieci znakomicie bawiły się rozwiązując quizy o zwierzętach dr Jana Śmiełowskiego. Panowie sprawdzali swoje możliwości w konkursach na najdłuższe zadęcie w organową piszczałkę. Całe rodziny odkrywały podczas gry familijnej tajemnice fary. A nieprzebrane tłumy zwiedzały kościół od strychów po podziemia pod czujnym okiem przewodników.

Więcej filmów w serwisie Głos.TV:
Koło. Śpiewali dla Olka
Finał Porsche Open. Janowicz - Machado
Arka na Starym Rynku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski