Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego zabił Agnieszkę? Zobacz film

Mateusz Pilarczyk, Karolina Sternal
W środę po południu policja przeprowadziła wizję lokalną z udziałem Kamila P.
W środę po południu policja przeprowadziła wizję lokalną z udziałem Kamila P. Mateusz Pilarczyk
Nastolatka z Dąbcza została uduszona w godzinę po wyjściu z domu - tak wynika z przeprowadzonej sekcji zwłok. Na ciele 14-letniej Agnieszki znaleziono także inne obrażenia, ale o nich ani policja, ani prokuratura nie chcą mówić. Nie ma natomiast mowy o podłożu seksualnym zbrodni.

Agnieszka wyszła z rodzinnego domu w Dąbczu w poniedziałek o godz. 11, mówiąc, że idzie spotkać się z koleżanką. Jak się miało później okazać, szła na spotkanie ze swoim mordercą, 16-letnim chłopakiem z tej samej miejscowości. Rodzina już po pewnym czasie zaczęła się denerwować nieobecnością Agnieszki, jednak dopiero wieczorem jej siostra zawiadomiła policję o zniknięciu dziewczyny.

- Jeszcze tego samego dnia przeprowadziliśmy szereg rozmów, w tym z sąsiadami, koleżankami. Jednocześnie trwało przeczesywanie najbliższego terenu. Na miejsce został także skierowany pies tropiący, który jednak nie podjął tropu - wyjaśnia Henryk Kasiński, komendant powiatowy policji w Lesznie.

Po zapadnięciu zmroku, zaprzestano poszukiwań, jednak pracy nie przerwali funkcjonariusze z wydziału kryminalnego. Pod uwagę były brane dwa scenariusze. Pierwszy, że dziewczyna uciekła z domu, a drugi, że mogło wydarzyć się coś złego. We wtorek od rana do Dąbcza zostały skierowane znaczne siły, które podjęły przeszukiwanie terenu. Policjantów wspierali strażacy OSP. Tymczasem kryminalni typowali osoby, które mogły mieć związek ze sprawą. Jednym z nich był 16-letni mieszkaniec Dąbcza, który podczas przesłuchania przyznał, że spotkał się z Agnieszką.

- To on wskazał miejsce, gdzie doszło do spotkania - dodaje Kasiński. Na wskazanym terenie policjanci znaleźli Agnieszkę. Ciało leżało w rowie, częściowo w wodzie.

W wyniku przeprowadzonej sekcji zwłok ustalono, że do śmierci doszło w poniedziałek około godz. 12, a przyczyną było uduszenie. Nie doszło natomiast do gwałtu. Prokuratura nie chce nic mówić na temat innych obrażeń, jakie znaleziono na ciele dziewczyny, motywu, jakim kierował się jej zbójca oraz czy się do zbrodni przyznał.

- Ponieważ sprawca nie ma jeszcze 17 lat, to postępowanie przejął sąd rodzinny. To w jego kompetencji jest ujawnienie szczegółów zbrodni - zaznacza Michał Smętkowski, zastępca prokuratora rejonowego.

To także sąd rodzinny zdecyduje, czy zatrzymany będzie odpowiadał jak dorosły - w tym wypadku grozi mu maksymalnie do 15 lat pozbawienia wolności, czy jako nieletni. Wtedy może zostać skierowany do zakładu poprawczego, w którym może przebywać do 21. roku życia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski