Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stęszew: Wykonawcy odcięli mieszkańców od świata

Mikołaj Woźniak
Stęszew: Wykonawcy odcięli mieszkańców od świata
Stęszew: Wykonawcy odcięli mieszkańców od świata Mikołaj Woźniak
Przedłużająca się budowa trasy S5 utrudnia życie mieszkańców. Dzieci w drodze na przystanek muszą pokonać kilometr przez... plac budowy.

Budowa trasy S5 między Wronczynem i autostradą miała się właśnie kończyć, ale wykonawca nie dał rady. Nowy termin wyznaczono na maj. Jednak dziś widok terenu wokół placu budowy doprowadza mieszkańców do rozpaczy. Generalny wykonawca, firma Toto, zaangażował podwykonawców, a ci działają niezależnie od siebie. Na czym polega główny problem?

W pobliżu Stęszewa, gdzie droga wojewódzka nr 306 do Buku bezkolizyjnie skrzyżuje się z trasą S5, powstaje wiadukt. Stara jezdnia została rozebrana, a mieszkańcy, z dnia na dzień, stracili łączność ze światem.

- Nasze dzieci miały przed domem przystanek autobusu szkolnego. Teraz muszą iść kilometr do Wielkiej Wsi, przedzierając się przez plac budowy - mówi Paweł Kubicki, mieszkający w stojącym opodal inwestycji domu. - Mogłyby iść do miasta pieszo, ale to trzy kilometry.

Na tyłach zabudowań znajduje się polna droga. Ratowała odciętych mieszkańców, dopóki nie została zdewastowana przez przemieszczające się w deszczu maszyny budowlane.

- Dzieci narażone są na wypadki. Czy ktoś zainteresuje się ich losem, dopiero gdy zdarzy się coś złego? - pyta Paweł Kubicki. I dodaje, że w jego okolicy mieszka sześcioro uczniów i rodzice nie mogą codziennie wozić ich do szkół, bo wszyscy pracują. Chcieliby, żeby autobus znów zatrzymywał się w pobliżu ich domów. Nie godzi się na to gmina.

- Do tej pory autobus szkolny zatrzymywał się tam grzecznościowo. Budowa spowodowała taki zamęt, że nikt nie weźmie za to odpowiedzialności. Strach tam przejeżdżać, a co dopiero przystawać. W każdej chwili może dojść do kolizji. Jeżeli zdarzy się nieszczęście, mieszkańcy winą obarczą nas - tłumaczy Włodzimierz Pinczak, burmistrz Stęszewa.

Zobacz też: Tak powstawała estakada katowicka

Mieszkańcy skarżą się na brak konsultacji z inwestorem i stawianie ich przed faktem dokonanym. Według nich, pewnego dnia po prostu nie mogli po pracy wrócić do domu. Uniemożliwiły to wbite w ziemię paliki i ustawione znaki drogowe. Pisali do generalnego wykonawcy, pytając, jak zostanie zorganizowany dojazd do ich posesji, nikt jednak nie odpowiedział. - Próbujemy pomóc, ale jesteśmy równie bezradni jak oni. To ważna budowa, musi trwać, ale ci ludzie powinni jakoś żyć, codziennie dojeżdżać do pracy. Nie mam prawa angażować gminnych funduszy, by łagodzić skutki inwestycji - wyjaśnia burmistrz Stęszewa.
Podobnie jest we Wronczynie. Zamknięto ważną dla mieszkańców DW431. Teraz obawiają się oni zimy.

- Wydłużyła się droga do pracy, do szkół. Musimy podróżować przez Strykowo albo polnymi drogami przez Piotrowo Pierwsze - mówi Wojciech Bielski z Wronczyna. Ludzie szukają ratunku u burmistrza Stęszewa.

- Zorganizowaliśmy spotkanie. Zaprosiliśmy wykonawców. Nie pojawili się - mówi Włodzimierz Pinczak. Jak twierdzi, budowa „piątki” powoduje problem za problemem. Za każdym razem gmina pisze do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Alina Cieślak z poznańskiego oddziału GDDKiA tłumaczy, że na odcinku objętym robotami nie było przystanku autobusowego, nie było znaku informującego o przystanku autobusowym oraz nie występowała zatoka autobusowa. Ze względu na bezpieczeństwo wykonawca nie może się zgodzić na zatrzymywanie autobusu na terenie budowy i czynnym by-passie. Poza tym dostęp do działek zlokalizowanych przy DW306 jest zapewniony. GDDKiA potwierdza, że wpłynęło do niej pismo od burmistrza Pinczaka, ale wykonawca prac udowodnił, że dojazd do posesji jest zapewniony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski