Spółka BM Slam złożyła kilka dni temu w siedzibie Polskiej Ligi Koszykówki dokumenty niezbędne do przyznania licencji drużynie BM Slam Stal do gry na parkietach ekstraklasy w najbliższym sezonie. To oznacza, że w Wielkopolska znów będzie miała swojego reprezentanta w elicie męskiego basketu.
– Na grę w ekstraklasie czekali w Ostrowie wszyscy, począwszy od kibiców, a skończywszy na działaczach i sponsorach. Tęsknota za grą w elicie była ogromna. Nie mogliśmy więc zawieść siebie i fanów. Przed nami duże wyzwanie, ale jesteśmy optymistycznie nastawieni. Jesteśmy już po wielu spotkaniach i rozmowach. Wnioski z nich płyną pozytywne. Bardzo dobrze układa się także nasza współpraca z władzami miasta. Otrzymamy niezbędne wsparcie. Nie boję się więc czarnego scenariusza, a wręcz przeciwnie wierzę w kolejne sukcesy – mówił prezes BM Slam, głównego sponsora „Stalówki”, Paweł Matuszewski.
Na powyższą deklarację z niecierpliwością czekali także... w Poznaniu, a to dlatego, że w ten sposób zwolniło się miejsce na zapleczu ekstraklasy, które zajmie Biofarm Basket Suchy Las. Podopieczni Przemysława Szurka będą w nadchodzącym sezonie występować pod nazwą Biofarm Basket Poznań i na tym poziomie rozgrywek zastąpią spadkowicza, AZS Politechnikę Poznań.
– O „dzikiej karcie” myśleliśmy już od kilku miesięcy, ale też braliśmy pod uwagę wariant kolejnego sezonu w II lidze, bo PZKosz. nie mógłby powiększyć I ligi do 17 drużyn. Ostatecznie Stal postanowiła występować w ekstraklasie i w tym momencie my mogliśmy już otrzymać „zielone światło” z koszykarskiej centrali. W tej sytuacji możemy się już czuć pierwszoligowcami – mówił Bartłomiej Tomaszewski.
Menedżer Biofarmu Basket Poznań uważa, że beniaminka będzie stać na walkę o miejsca w środku tabeli. – Nie chcę być nadmiernym optymistą, ale uważam, że celem minimum powinno być zajęcie dziesiątego miejsca. W sprzyjających okolicznościach możemy się pokusić o play-off, a na pewno nie musimy iść śladem Politechniki, która w poprzednich rozgrywkach przegrywała mecz za meczem – dodał Tomaszewski, który wspomniał już też o dalszych planach rozwoju poznańskiego klubu.
– Mecze będziemy rozgrywać w nowej hali Politechniki Poznańskiej, która jest idealna zwłaszcza do organizowania meczów koszykówki. Chcemy doprowadzić do tego, by w Poznaniu znów była moda na męski basket. Nie mówię, że od razu, ale za 2-3 lata możemy stać się klubem nr 2 w stolicy Wielkopolski, taką drugą sportową siłą po piłkarzach Lecha – przekonywał Tomaszewski.
Tymczasem w ekstraklasie koszykarek trwa czarny serial rezygnacji. Po wycofaniu się Basketu Konin kolejne miejsce w PLKK zwolnił Basket ROW Rybnik, który nie otrzymał miejskiej dotacji. W podobnej sytuacji są jeszcze co najmniej dwa kluby.
Kibiców w Poznaniu możemy jednak uspokoić, że z występów w najwyższej klasie nie zamierza zrezygnować MUKS Poznań. – Rozstaliśmy się z firmą JTC, ale to nie zmienia naszych planów. Na pewno zagramy w elicie i na pewno będziemy mieli odpowiedni budżet – stwierdził wiceprezes MUKS, Rafał Konowski.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?