Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Sportowy Golaj" to pieniądze wyrzucone w golęcińskie błoto

Marek Lubawiński
Tereny na poznańskim Golęcinie przez wiele lat były perełką na sportowej mapie nie tylko Poznania, ale też i całej Polski. W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, kiedy wszystko było zadbane, wysprzątane, a przede wszystkim pilnowane, ludzie chętnie chodzili na stadion na mecze, ale też, a może głównie, golęcińskie alejki sprzyjały spacerom. Tak prawdę mówiąc, stadion wypełniał się tylko wtedy, gdy Olimpia z Lechem grała. Ale w 1984 roku sportową spartakiadę młodzieży otwierał Juan Antonio Samaranch, prezes Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Wtedy też na trybunach był komplet widzów.

Potem Polska się zmieniała, zmieniał się obraz obiektów na Golęcinie, które pod okiem, co najbardziej paradoksalne, policji popadały w totalną ruinę. Na początku tego roku dawne gwardyjskie dobra przeszły w posiadanie Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji. Jest więc nadzieja, że po wielu latach nadzwyczajnej nieudolności w zarządzaniu, coś się wreszcie zmieni. Choć ten optymizm natychmiast maleje, gdy patrzy się na to, co dzieje się, a właściwie nie dzieje się, nad pobliską Rusałką, która przecież pod opieką POSiR jest.

Zarządca terenów przy ul. Warmińskiej ponoć jest zaskoczony bałaganem zastanym na obiektach należących jeszcze kilka miesięcy temu do Olimpii. A ja zaskoczony nie jestem, bo o tym pisałem. Brakuje 1,5 kilometra płotu. To nie była zwykła siateczka, ale ważące setki kilogramów stalowe segmenty, które złomiarze rozebrali i wywieźli. Czy szefowie Olimpii złożyli choć jedno zawiadomienie o przestępstwie? Ktoś ten płot przecież kupował. A może prezesi policjanci nie wiedzieli, że płot jest rozkradany? Tym gorzej dla nich.

Gdy POSiR ze wszystkimi problemami, między innymi dokumentacyjnymi, się upora, ma przywrócić Golęcinowi dawny blask. Na początek „Sportowy Golaj”. Za 3,5 miliona złotych ma powstać boisko do futbolu amerykańskiego, tor żużlowy, tor rowerowy. Gdy czytam te wymieniankę, to śmiać mi się tylko chce. To zwykłe wyrzucenie pieniędzy w golęcińskie błoto. Przede wszystkim konieczny jest jasny, realny plan pod hasłem „Co dalej z Golęcinem i na Golęcinie”. A na to potrzebne są miliony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski