- Dla mnie konie były powrotem do lat młodości, przedłużeniem możliwości obcowania z naturą i terapią pozawałową. Przed zawałem serca uprawiałem tenis, windsurfing, narciarstwo wodne i alpejskiej. Z konieczności musiałem z tego wszystkiego zrezygnować, ale nie żałuję, bo zaangażowanie w jeździectwo dało mi dużo radości i satysfakcji - tłumaczył prezes firmy produkującej szalunki do wykopów i jednocześnie prezes Klubu Jeździeckiego Kopras Wronki. W barwach tego ostatniego swego czasu startowali zawodnicy z kadry WKKW, w tym mistrz Polski, Łukasz Kaźmierczak.
CZYTAJ TEŻ:
GŁOSUJCIE NA TYCH, DLA KTÓRYCH SPORT JEST PASJĄ!
Kopras specjalizuje się w skokach przez przeszkody, ale czasami startuje też w ujeżdżeniu.
- Wszystkich sukcesów w amatorskich zawodach nie jestem już w stanie wymienić. Ostatnim było zwycięstwo w cyklu imprez Pucharu Polski. Najwięcej medali zdobyłem w duecie z "Vectrą", która była narowistym koniem, a dziś jest moją ulubienicą, a także z ogierem "Neo". Całą moją czternastkę koni mam w domu na obrazach namalowanych przez młodą malarkę z Leszna.
Mam taki rytuał. Jadę do pracy, wchodzę do biura, po czym na śniadanie już idę do stajni, którą mam nieopodal firmy. Z końmi spędzam co najmniej dwie godzinny dziennie. Czasami żona ma nawet pretensje, że się spóźniam do domu, ale ja nie potrafię obejść się bez rżenia i wzrokowego kontaktu z moimi podopiecznymi - dodał absolwent Akademii Rolniczej w Poznaniu.
Zapytany o receptę na sportowy sukces odpowiedział bez wahania. - W mojej dyscyplinie o wszystkim decyduje przyjaźń i zaufanie między jeźdźcem a koniem. W naszym światku mówi się, że serce zostawiamy za przeszkodą. Jeździectwo to jeden z nielicznych sportów, w którym decydują dwie głowy. Najlepsze efekty przynoszą godziny spędzone w siodle. A rywalizacją na parkurze nie można się znudzić, o czym najlepiej świadczy przykład 80-letniego Japończyka, uczestnika ostatnich igrzysk w Londynie - zauważył Kopras.
Poza jeździectwem uprawia on bieganie.
- Ruch stał się modą na życie. Sto razy wolę jechać do stajni niż spędzić czas przed telewizorem. Interesuje się piłką nożną z racji rodzinnych powiązań. U żony, w szkole funkcjonuje Akademia Piłkarska Lecha, a zięć Tomasz Kabaciński był swego czasu mistrzem Polski juniorów jeszcze w barwach Amiki. Nie mam nic przeciwko piłkarzom, ale nie rozumiem dlaczego akurat ta dyscyplina tak bardzo dominuje w mediach - przyznał kandydat w naszym konkursie "Sportowiec Amator 2012".
Jeździectwo reprezentuje w nim też poznanianka Agata Mościcka, o której Kopras mówi, że jest też wspaniałą sportsmenką, bo przecież jest zajętą osobą, a mimo to znajduje czas na realizację swojej pasji. - Wybory najlepszego sportowca amatora to wspaniała sprawa, bo wreszcie promuje się tych, którzy sami dochodzą do sukcesów i to nie po to, żeby zgarnąć nagrodę, tylko żeby bezinteresownie poczuć smak zwycięstwa - zakończył Kopras.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Ruch to zdrowie, sprawdź co możesz zrobić dla swojego zdrowia!
Aby zagłosować na wybranego sportowca amatora, należy wysłać SMS pod numer 72355 o treści: AMATOR.X, gdzie X oznacza numer faworyta. Każdy czytelnik i internauta, może oddać dowolną ilość głosów jeśli uważa, że jego faworyt na takie poparcie zasłużył. Wygra ten kandydat, który uzyska największą ilość głosów. Laureat zostanie uroczyście ogłoszony Sportowcem Amatorem 2012 na Wielkim Balu Sportowca 2013 w hotelu Andersia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?