– Wiadomo, że derbowe pojedynki zawsze mają swoje podteksty. My jednak już nie patrzymy tak bardzo w przeszłość, tylko koncentrujemy się na tym, by zrewanżować się MKS za lanie w pierwszej rundzie obecnych rozgrywek na parkiecie w Kaliszu – przyznał Robert Rakowski, prezes Enei Energetyka Poznań.
Beniaminek pod koniec minionego roku złapał małą zadyszkę i przegrał cztery z ostatnich pięciu spotkań. W efekcie przesunął się z trzeciego na szóste miejsce w tabeli, czyli oddalił od przedsezonowego celu (pierwsza czwórka).
– Rozmawialiśmy o tych spotkaniach i wiem, że zawodniczki nie potrzebują dodatkowej motywacji. Padło jedynie hasło, że nowy rok to zawsze nowe otwarcie, więc mam nadzieję, że szybko odzyskamy rytm z początku sezonu – dodał Rakowski.
Po drugiej stronie barykady nie ma mowy o lekceważeniu przeciwnika. – W tym sezonie I liga jest tak wyrównana, że przed każdym wyjazdem do zespołu z czołowej ósemki nie możemy być pewne wygranej. W każde spotkanie trzeba włożyć maksimum wysiłki i nie myśleć, że powtórzy się scenariusz z pierwszego spotkania. Poznanianki na pewno będą maksymalnie umotywowane i nie ułatwią nam zadania – przyznała Natalia Sroka, przyjmująca kaliszanek, która przez wiele lat reprezentowała barwy Enei PTPS Piła.
Ewentualne zwycięstwo Energi MKS w Poznaniu oznaczałoby przedłużenie serii zwycięstw kaliskiej ekipy do 14 pojedynków z rzędu. – To, że jesteśmy niepokonane bardzo nas cieszy, ale też nie robimy z tej passy celu samego w sobie. Nie jesteśmy robotami, więc też już miałyśmy słabsze dni. Nie schodziłyśmy jednak z parkietu pokonane, bo naszą siłą jest kolektyw, waleczność i wyrównany skład – dodała Sroka.
Przez osiem lat grała ona w ekstraklasie, więc ktoś mógłby powiedzieć, że dla 29-letniej zawodniczki występy w niższej lidze to sportowy dyshonor. – Nie odbieram tego w ten sposób. Kiedy poprzednio grałam na zapleczu ekstraklasy, to rozgrywki stały na niższym poziomie. Odnoszę też wrażenie, że dużo dziewczyn z I ligi poradziłoby sobie w elicie. Poza tym chciałabym wrócić do siatkarskiej elity z Energą MKS – podkreśliła jedna z liderek lidera I liga.
Pochodząca z Piły siatkarka jest również zadowolona z faktu, że być może jeszcze jako zawodniczka doczeka czasów, kiedy w LSK będą występować trzy wielkopolskie zespoły. – Bardzo się utożsamiam z naszym regionem, więc moje serce raduje to, że być może za kilka lat znów trzy ekipy z Wielkopolski będą bić się o medale MP. Pamiętam czasy wielkopolskiej trójki w ekstraklasie i chciałabym, żeby te tłusta lata wróciły – zakończyła Sroka.
Dwie pozostałe nasze drużyny, czyli Eneę PTPS Piła i APP Krispol Września czekają starcia z niżej notowanymi rywalami. Liczymy więc na to, że po weekendzie obie ekipy dopiszą sobie po trzy punkty i awansują w tabeli LSK oraz I ligi mężczyzn.
Program spotkań w ligach siatkówki
LSK: KSZO Ostrowiec – Enea PTPS Piła (niedziela, godz. 17)
I liga kobiet: Enea Energetyk Poznań – Energa MKS Kalisz (sobota, godz. 16)
I liga mężczyzn: APP Krispol Września – SMS PZPS Spała (sobota, godz. 17)
Top Sportowy 24 – Zobacz:
Źródło: vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
