Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warta Poznań nie zbacza ze zwycięskiego szlaku

Radosław Patroniak, Krzysztof Maciejewski
Piłkarze Warty notują najlepszy ligowy start od kilkunastu sezonów.
Piłkarze Warty notują najlepszy ligowy start od kilkunastu sezonów. Waldemar Wylegalski
Piłkarze Warty Poznań nie zwalniają tempa. W piątek w czwartym meczu rozgrywek II ligi pokonali u siebie Gwardię Koszalin 3:0 (0:0).

Zieloni odnieśli czwarte zwycięstwo w sezonie i z kompletem 12. punktów objęli samodzielne prowadzenie w tabeli II ligi. Podopieczni trenera Petra Nemeca pozostaną w fotelu lidera, jeżeli w sobotę Radomiak Radom nie wygra w Legionowie różnicą przynajmniej trzech bramek.

Spotkanie z Gwardią Koszalin rozegrano w Poznaniu, choć formalnie jego gospodarzem była Gwardia. Koszalinianom zabrakło argumentów, żeby pokusić się o jakąkolwiek zdobycz punktową. Koszalinianie od początku nastawili się na grę z kontry, licząc na jakiś błąd defensywy Warty. W całym spotkaniu nie oddali jednak ani jednego celnego strzału na bramkę Adriana Lisa.
Warta zaczęła mecz z dużym animuszem i już w 2. minucie Krzysztof Biegański był bliski zdobycia dla poznaniaków prowadzenia, ale Adrian Hartleb popisał się skuteczną interwencją. Podopiecznym trenera Petra Nemeca brakowało jednak pomysłu jak sforsować skomasowaną obronę przeciwnika, broniącego się nierzadko całą jedenastką.

Rezultat został „otworzony” dopiero w 52 min. Po rzucie rożnym pod bramką Gwardii powstało kolosalne zamieszanie, a futbolówka wylądowała w siatce zespołu z Koszalina. Spiker na stadionie podał, że gola zdobył Radosław Jasiński, lecz sami piłkarze Gwardii oraz trener Tadeusz Żakieta mówili po meczu, że bramkę uznać raczej należy za samobójcze trafienie Bartłomieja Oleszczuka, który próbował wybić piłkę sprzed własnej bramki.

Losy meczu zostały rozstrzygnięte w 73 min, kiedy po efektownej akcji rezultat podwyższył, zdobywając swą pierwszą bramkę w barwach Warty, Karol Żmijewski. Od tego momentu koszalinianie marzyli już raczej tylko o tym, żeby nie przegrać wyżej. Skończyło się na jeszcze jednej, bardzo ładnej bramce, którą w debiucie strzelił wprowadzony na boisko na druga połowę Michał Przybyła.

– Mówiłem, że rozstrzygająca bedzie pierwsza bramka. Kiedy ona wreszcie padła, później wszystko poszło już gładko – stwierdził trener Petr Nemec.

Następny mecz Warta rozegra już w środę o godz. 17.30, ponownie w „ogródku”, a jej rywalem będzie MKS Kluczbork.

Gwardia Koszalin – Warta Poznań 0:3 (0:0)
Bramki: 0:1 Radosław Jasiński (52), 0:2 Karol Żmijewski (73), 0:3 Michał Przybyła (76).
Gwardia: Hartlab – Oleszczuk I, WojciechowskiI, Stańczyk, MatyjaI , GinterI, Shimmura, BaranowskiI (59. Zyska), SzubertI, KwiatkowskiI , Brzeziański (12. Ja nuszkiewicz).
Warta : Lis – PatrzykątI, KielibaI, Dejewski, Jasiński,(82. Fiedosewicz) , Żmijewski, A. Laskowski, Marciniak, CierpkaI (63. Grobelny), Biegański (83. Szynka), Antkowiak,(46. Przybyła).
Inny mecz: MKS Kluczbork – Olimpia Elbląg 1:1

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

W piątek rusza Bundesliga. "Jeśli wszystko ma się opierać na Lewandowskim, to Bayern może mieć duże problemy"

źródło: Press Focus/x-news.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski