Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czesław Cybulski wymienia niepokorne młociarki

Radosław Patroniak
Trener Czesław Cybulski nie mógł się pogodzić, że Joanna Fiodorow w sezonie olimpijskim wyraźnie obniżyła loty
Trener Czesław Cybulski nie mógł się pogodzić, że Joanna Fiodorow w sezonie olimpijskim wyraźnie obniżyła loty Fot. Maciej Urbanowski
Czesław Cybulski (AZS Poznań) rozstaje się ze swoimi podopiecznymi, Joanną Fiodorow i Malwiną Kopron. Nie będzie też konsultantem Pawła Fajdka.

Mistrz świata wrócił do swojej pierwszej trenerki, Jolanty Kumor. – Nie mam zamiaru jeździć do niego na tydzień i uczyć jego opiekunkę na czym polega rzut młotem. Na tygodniowe wyjazdy do Portugalii też już jestem za starem. Jak ktoś ma życzenie, bym służył mu radą, może ze mną pracować w Poznaniu – przyznał 81-letni szkoleniowiec, jeden z najbardziej utytułowanych w historii polskiej lekkiej atletyki.

Dopiero niedawno wypłynęły jednak informacje, że Cybulski rozstaje się nie tylko z Fajdkiem, ale również z zawodniczkami AZS Poznań, Joanną Fiodorow i Malwiną Kopron.

– To nieprawda, że poszło o wywiad, w którym skrytykowałem Fiodorow za minimalizm. Z jej postawy nie byłem zadowolony już w Rio de Janeiro, czemu dałem wyraz na stadionie, mówiąc że jej poziom techniki podczas konkursu w Rio de Janeiro był poniżej jakiegokolwiek dna. Ktoś życzliwy poinformował o tym zainteresowaną, która wykrzyczała mi po zawodach, że ona miała tragedię rodzinną i nie była w stanie dobrze przygotować się do startu. Odparłem, że gdyby była uczciwa, to w tej sytuacji zrezygnowałaby z przyjazdu do Brazylii – dodał Cybulski.

Jego zdaniem Fiodorow od pięciu lat nie robiła postępów. Zadowalała się faktem bycia reprezentantką kraju i pobieraniem stypendium. – Obie sprężyły się w maju, kiedy trzeba było zdobywać minima olimpijskie. Potem jednak spoczęły na laurach i uznały, że można jechać na igrzyska jak na wycieczkę. Rzucały bez życia, wiary i ambicji. A takie zachowanie nie jest w moim stylu – dodał Cybulski. Kopron nie pokłóciła się ze swoim trenerem w Brazylii, ale na wrześniową konsultację do Poznania przyjechała z tygodniowym opóźnieniem i poinformowała, że wraca do rodzinnych Puław.

– W listopadzie jest konferencja trenerów PZLA i wtedy zapadną decyzje, co dalej. Z niewolnika nie ma pracownika, więc osobiście będą chciał rozpocząć współpracę z młodymi młociarkami, Patrycją Maciejewską z Leszna i Katarzyną Furmanek z Kielc – zakończył doświadczony szkoleniowiec.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski