Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dawid Kownacki: Czułem się, jakbym debiutował [LECH POZNAŃ]

Karol Mackowiak
Karol Mackowiak
Dawid Kownacki nie krył radości po zwycięstwie z Wisłą Płock (2:0)
Dawid Kownacki nie krył radości po zwycięstwie z Wisłą Płock (2:0) Szymon Starnawski /Polska Press
- Dawno nie grałem od pierwszej minuty. Starałem się pomóc drużynie, trener powiedział mi w szatni, że nie mam próbować robić wszystkiego naraz. Stwierdził, że wszyscy wiedzą, że potrafię grać w piłkę i żebym pracował dla drużyny. Jestem zadowolony ze swojej gry i tego, że wygraliśmy - powiedział Dawid Kownacki, strzelec pierwszej bramki w meczu z Wisłą Płock (2:0)

Chyba wreszcie można uznać, że przełamał się pan na dobre. Najpierw gol w reprezentacji młodzieżowej, później z Wisłą Kraków w Pucharze Polski, teraz bramka w lidze.
Dawid Kownacki: Cieszę się, że w kolejnym meczu pomogłem drużynie. Była to dla mnie bardzo ważna bramka. Dostałem szansę gry od początku meczu i muszę przyznać, że czułem się, jakbym debiutował w pierwszym składzie – takie miałem wrażenie, jak wychodziłem na rozgrzewkę. Dawno nie grałem od pierwszej minuty. Starałem się pomóc drużynie, trener powiedział mi w szatni, że nie mam próbować robić wszystkiego naraz. Stwierdził, że wszyscy wiedzą, że potrafię grać w piłkę i żebym pracował dla drużyny. Jestem zadowolony ze swojej gry i tego, że wygraliśmy.

Zobacz też: Lech Poznań - Wisła Płock: Tak oceniliśmy piłkarzy Kolejorza

Nastały lepsze czasy dla Dawida Kownackiego?
Dawid Kownacki: Zobaczymy. Nie ma co dużo mówić, w piątek następny mecz – jeśli dostanę kolejną szansę, zrobię wszystko dla dobra drużyny, nie dla siebie. Statystyki indywidualne są ważne, ale warto się poświęcić dla drużyny, by ona wygrywała.

Bramkę z Wisłą Płock strzelił pan po kontrataku. Dobrze się pan czuje, gdy drużyna szybko wychodzi z piłką czy woli pan grę w ataku pozycyjnym?
Dawid Kownacki: Powiem tak – jak idzie to wszystko jest super, a jak nie idzie – to się szuka czegoś innego. Trudno mi powiedzieć, w której z tych opcji się czuję lepiej. Przy kontrataku mieliśmy sporo miejsca, obrońcy w nie byli blisko nas, jak choćby w ostatnich meczach. Jak dostaję szansę, to robię wszystko, by ją wykorzystać.

Trener Bjelica bardzo późno ogłosił wyjściowy skład i co ciekawe nawet zawodnicy dowiedzieli się o tym, że zagrają 45 minut przed spotkaniem. Jak pan na to zareagował?
Dawid Kownacki: To była dla nas nowość i wszyscy musieli być gotowi, bo nikt nie wiedział, kto zagra. Nawet nie było czasu na myślenie o tym, że zagram, na nastawianie się czy jakieś analizy. Wiadomo, że każdy zawodnik reaguje inaczej na takie metody, ale ostatecznie to zadziałało, bo wygraliśmy mecz, a to najważniejsze. Jeśli będziemy wygrywać, to ja nie mam nic przeciwko temu, by tak późno dowiadywać się, jak wygląda skład.

Lech Poznań - Wisła Płock 2:0

Lech Poznań - Wisła Płock 2:0 [ZDJĘCIA, RELACJA]

Było widać swobodę w pana grze, czego w poprzednich spotkaniach brakowało. To dzięki temu, że tak szybko strzelił pan bramkę?
Dawid Kownacki: Na pewno gol mi pomógł w złapaniu luzu, gdyż był to mój pierwszy kontakt z piłką. Wisła od początku spotkania atakowała, miała kilka stałych fragmentów gry, my wyszliśmy z kontrą i trafiliśmy, co ustawiło nam mecz. Dużo pracuję nad tym, by być spokojnym. Wcześniej moim problemem było to, że za bardzo się grzałem, za dużo myślałem, co się stanie jak zrobię to, jak zrobię tamto. Współpracuję ostatnio z osobami, które mi pomagają w nastawieniu, utrwalamy to i idzie to w dobrym kierunku. Do tego meczu chciałem podejść tak samo, jak do pucharowego z Wisłą. I to poskutkowało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski